Wyroki w wysokości od roku i dwóch miesięcy do roku i ośmiu miesięcy wydał katowicki sąd w procesie brata Dominika - franciszkanina z Katowic, który w salce katechetycznej organizował spotkania, podczas których wykorzystywano seksualnie 14-letniego Dawida.

Poza franciszkaninem w spotkaniach brał udział 34-letni Ryszard D. Z kolei 24-letnia Katarzyna W. dowoziła dziecko na spotkania. Do więzienia pójdzie jednak tylko Ryszard D. Wykonanie wyroku wobec franciszkanina i kobiety zawieszono na cztery lata. Franciszkanin został skazany jedynie za udostępnianie salki katechetycznej, gdzie Ryszard D. obcował z 14-latkiem. Sąd uznał, że franciszkanin nie wykorzystywał nieletniego. Ryszarda D. uznano winnym, ale dlaczego wyrok brzmi rok i osiem miesięcy - trudno komentować, ponieważ proces od początku był niejawny. "Powody rozstrzygnięcia, motywy wyroku sąd ogłosi z wyłączeniem jawności" - powiedziała sędzina. Prokurator Piotr Janikowski stwierdził jedynie, że po otrzymaniu uzasadnienia wyroku prokuratura rozważy czy wnieść apelację. Prokurator nie chciał powiedzieć czy jest zbulwersowany, takim wyrokiem zasłaniał się niejawnością procesu. Matka Arka, chłopca, dzięki któremu sprawę ujawniono – to jemu Dawid opowiedział o swoich przeżyciach w salce katechetycznej – jest zdziwiona, że franciszkanina skazano jedynie za udostępnianie salki. "Z opowieści Arka wynika, że wszyscy razem współżyli. Powinni siedzieć" - powiedziała matka kolegi Dawida. Dodała, że teraz jej syn będzie się bał wychodzić na podwórko, bo skazani mieszkają tuż obok.

Gdy sprawa wyszła na jaw brat Dominik został przeniesiony do innego klasztoru. Piotr Czura przełożony zakonu w Katowicach zapowiedział, że teraz po wyroku sądowym ukarze brata Dominika zgodnie z prawem kanonicznym i zakonnym.

07:25