Sąd chce aresztu dla Ryszarda Bondy za utrudnianie postępowania sądowego. Poseł, oskarżony o przywłaszczenie 27 tys. ton państwowego zboża o wartości 11 mln zł, już po raz czwarty nie stawił się na rozprawie.

Według obrońców, poseł jest w szpitalu. Z zaświadczenia przedstawionego w sądzie w Goleniowie wynika, że Bonda przebywa w szpitalu MSWiA w Warszawie.

Sędzia zadzwonił do placówki. Okazało się, że poseł wymyślił sobie chorobę wieńcową. Lekarze stwierdzili, że Bonda jest zdrowy i dziś będzie wypisany. Zawsze zresztą, kiedy zbliżał się termin rozprawy poseł trafiał do szpitala. Jednak jak orzekli biegli – schorzenia posła nie były nagłe, więc jego hospitalizacja mogła zostać przeprowadzona w innym terminie.

Dlatego sąd w Goleniowie nie ma wątpliwości, że Bondę trzeba zamknąć. Swoją wielokrotną nieobecnością na terminach rozpraw sądowych w sposób ewidentny utrudniał prowadzone przeciwko niemu postępowanie karne – wyjaśniał sędzia.

Ale Bonda nie trafi za kratki wcześniej niż za 2-3 tygodnie. Wniosek o areszcie trafi najpierw do ministra sprawiedliwości, stamtąd do marszałka Sejmu, a ten przekaże go komisji regulaminowej. Dopiero ta zdecyduje, czy wniosek ma być głosowany przez posłów czy też nie.