Holenderska policja aresztowała jedną osobę w związku ze śmiercią 58, pochodzących najprawdopodobniej z Chin, nielegalnych imigrantów. Udusili się oni w holenderskiej ciężarówce, przewożącej ich do Wielkiej Brytanii. Nie ujawniono tożsamości aresztowanego

Holenderskie stowarzyszenie przewoźników wydało orzeczenie, w którym stwierdziło, że nic nie wie o firmie przewozowej, do której należała ciężarówka wioząca nielegalnych imigrantów. Jak twierdzi rzecznik stowarzyszenia firma ta została założona i zarejestrowana zaledwie kilka dni temu.

Śmierć nielegalnych imigrantów wywołała dyskusję na temat rosnącego problemu przemytu ludzi i braku odpowiednich ustaw zwalczających ten proceder. Wczoraj dyskutowali już o tym zebrani na szczycie w Portugalii przywódcy Unii Europejskiej, zaś dziś o problemie tym mówił rzecznik chińskiego MSZ Zhu Bangzao. Stwierdził, że "w takich przypadkach wszystkie państwa świata muszą ze sobą ściśle współpracować. Działalność przestępców i gangów przemytników nie zna żadnych granic i dlatego trzeba połączyć wysiłki w walce z nimi.

Pekin jest gotów do współpracy z rządami wszystkich państw by ukrócić ten przestępczy proceder." Według Zhu Bangzao przemytnicy są członkami syndykatów przestępczych działających na terenie Chin i Hong Kongu. Za wywiezienie za granicę żądają ponad 22,5 tys. dolarów od osoby - pieniądze te pokrywają transport oraz sfabrykowanie fałszywych dokumentów.

Wiadomości RMF FM 18:45