"Prawda o Holokauście nie może umrzeć. Nie wolno jej zniekształcać i instrumentalizować dla jakichkolwiek motywów" - podkreśla Andrzej Duda w liście otwartym opublikowanym w światowych mediach w związku ze zbliżającą się 75. rocznicą wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz–Birkenau. W piśmie prezydent RP m.in. przypomina rolę Polaków, którzy w czasie II wojny światowej pomagali Żydom mimo grożących im za to drastycznych kar.

List - który jest elementem kampanii edukacji historycznej "The Truth That Must Not Die" - opublikowały dzisiaj na swoich stronach internetowych renomowane dzienniki: francuski "Le Figaro", niemiecki "Die Welt" i amerykański "Washington Post".

Data publikacji nie jest przypadkowa. Właśnie dzisiaj w Jerozolimie odbywa się Światowe Forum Holokaustu, w trakcie którego przemówienie wygłosi - obok innych światowych przywódców - prezydent Rosji Władimir Putin: w ostatnich tygodniach niejednokrotnie oskarżający Polskę o współpracę z hitlerowcami i obarczający nasz kraj współodpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej.

Polski prezydent mimo zaproszenia do Jerozolimy się nie wybrał: organizatorzy Światowego Forum Holokaustu nie przewidzieli bowiem możliwości zabrania głosu przez przedstawiciela naszego kraju.

"Prawda o Holokauście nie może umrzeć. Nie wolno jej zniekształcać i instrumentalizować dla jakichkolwiek motywów" - podkreśla Andrzej Duda w liście, który rozpoczyna od przypomnienia faktów dot. wyzwolenia obozu: "27 stycznia 1945 roku żołnierze radzieccy wyzwolili niemiecki nazistowski obóz śmierci KL Auschwitz. To, co tam znaleźli, nadal napełnia nas przerażeniem i wywołuje nasze absolutne moralne potępienie".

Polski prezydent przypomina, że w Auschwitz zamordowano ponad milion Żydów, kilkadziesiąt tysięcy Polaków, Romów, Sinti i więźniów politycznych. Opisuje tortury i eksperymenty medyczne, jakim poddawani byli więźniowie obozu, wskazując, jak niewielu z nich udało się przetrwać.

JASIŃSKI NA BLOGU:

"Ten sam los był udziałem milionów Żydów zamordowanych w innych niemieckich obozach śmierci: Treblince, Sobiborze, Bełżcu, Kulmhof, Stutthof i dziesiątkach innych" - podkreśla Andrzej Duda.

Jak zaznacza: "Władze III Rzeszy, zaplanowawszy całkowitą eksterminację Żydów, stworzyły sieć obozów - fabryk śmierci, gdzie dokonywano morderstw w cyklu działalności przemysłowej. Nie było w historii tak skrajnej dehumanizacji i degradacji milionów niewinnych ofiar".

Prezydent podkreśla w liście rolę Polaków, którzy pomagali Żydom przeżyć mimo drastycznych kar, jakie groziły za taką działalność.

Wspomina również rolę, jaką w informowaniu świata o Holokauście odegrał Witold Pilecki, który dobrowolnie dał się zamknąć w Auschwitz, przez czas pobytu w obozie wysyłał raporty na temat tego, co się tam dzieje, a następnie uciekł z obozu w 1943 roku.

Duda wymienia także emisariusza polskiego rządu Jana Karskiego, świadka likwidacji getta warszawskiego i kuriera, który informował świat o dokonywanym na polskich ziemiach ludobójstwie.

Prezydent przypomina zasługi Polskiego Państwa Podziemnego i Rady Pomocy Żydom w Delegaturze Rządu Polskiego.

Pisze również o wspólnej polsko-żydowskiej kulturze i wkładzie Żydów w tworzenie państwa polskiego przed II wojną światową.

"Aby kształtować przyszłość świata, musimy pogłębiać wiedzę o tym, co wydarzyło się 75 lat temu w sercu Europy i o czym nie przestają nam przypominać pozostający jeszcze przy życiu ocaleni z Holokaustu" - zaznacza polski prezydent.

List Andrzej Duda kończy nawiązaniem do organizowanych co roku od 15 lat obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Holokauście, który decyzją Zgromadzenia Ogólnego ONZ ustanowiony został 27 stycznia - w dniu wyzwolenia Auschwitz.

"W 75. rocznicę symbolicznego końca eksterminacji będziemy świadczyć o Prawdzie, wzywając do pokoju, sprawiedliwości i szacunku między narodami" - podsumowuje prezydent RP.