"W ciągu najbliższych tygodni powinniśmy zakończyć szacowanie wysokości naszych strat związanych z zanieczyszczeniem ropy naftowej dostarczanej z Rosji" - deklaruje w rozmowie z RMF FM prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. 19 kwietnia Rosjanie zaczęli tłoczyć rurociągiem Przyjaźń zanieczyszczoną ropę, na co strona polska zareagowała wstrzymaniem odbioru dostaw. Przywrócono je dopiero 9 czerwca.

REKLAMA

W rozmowie z reporterem RMF FM Marcinem Buczkiem szef Orlenu zaznacza, że ten wiosenny kryzys udało się pokonać dzięki temu, że koncern od kilku lat ma również inne źródła pozyskiwania ropy.

Dzięki procesowi dywersyfikacji, dzięki temu, że byliśmy zabezpieczeni, po raz pierwszy Rosjanie uznali prawa do naszych roszczeń. To już jest bardzo dużo - podkreśla Daniel Obajtek. Są dwa rodzaje odszkodowań. Jedno jest związane z niedostarczeniem ropy - to już jest procedowane. Drugi etap to w momencie, kiedy strona rosyjska uznała prawa do naszych roszczeń, my te roszczenia będziemy składać do naszych dostawców... Trwa cały czas szacowanie tych roszczeń - dodaje.

Nie tylko my będziemy składać roszczenia, ale też pozostałe rafinerie. To nie jest proces łatwy do szacowania. Musimy policzyć, pomierzyć stopień zużycia i złożyć nasze roszczenia - podsumowuje prezes PKN Orlen.