Prawdziwą katorgę przeżywają kierowcy podróżujący popularną "gierkówką". Przejazd z Warszawy do Katowic, szczególnie w piątkowe popołudnie, wydłuża się nawet o dwie godziny. A wszystko z powodu kilkunastokilometrowego korka, jaki tworzy się między Tomaszowem Mazowieckim, a Polichnem, gdzie drogowcy zajęli jedną jezdnię. Utrudnienia czekają także kierowców zmierzających z Krakowa do Katowic i Zakopanego.

REKLAMA

Na ponad 12-kilometrowym odcinku krajowej „ósemki” między Tomaszowem Mazowieckim a Polichnem, już od kilku tygodni sen z powiek kierowców spędzają trwające tam od tygodni roboty drogowe. Kładziona jest tam 27-centymetrowa warstwa betonu. Takiej drogi z pewnością nie zniszczą już ciężarówki.

Roboty zostaną zakończone dopiero w czerwcu przyszłego roku. Jednak kiedy temperatura spadnie poniżej 5-6 stopni, roboty na okres zimy zostaną przerwane. Zostanie wtedy udostępniony dodatkowy pas ruchu, więc jest szansa, że na święta i Sylwestra będzie można dojechać, unikając korka.

Na zakorkowanej „gierkówce” był reporter RMF Roman Osica, posłuchaj jego relacji:

Już za miesiąc kierowcy przejeżdżający przez Kraków tranzytem będą mogli ominąć miasto dzięki nowej obwodnicy. Skorzystają zwłaszcza jadący od strony Zakopanego i Katowic w kierunku Tarnowa. To dopiero za miesiąc, a dziś w rejonie budowy kierowcy napotkają spore utrudnienia.

Spore utrudnienia drogowe, związane z budową odcinka łączącego ul. Kąpielową z obwodnicą, panują w rejonie węzła w Opatkowicach. Zamknięte zostały tam dwie trasy: Zakopane-Swoszowice i Swoszowice-Katowice. Nieczynny jest również zjazd z wiaduktu nad autostradą w ciągu ul. Kąpielowej w kierunku opatkowickiego węzła.

Wszyscy, którzy jadą autostradą A-4 z Katowic do Swoszowic muszą zjechać w kierunku Krakowa, w ul. Zakopiańską.

Utrudnienia takie potrwają jeszcze kilka tygodni

Foto: Archiwum RMF

18:55