Zaległości finansowe emerytów sięgają 6,18 mld zł - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Wśród seniorów-dłużników przeważają kobiety. Według analityków Covid-19 uderzył po portfelu co drugą osobę ze starszego pokolenia.

REKLAMA

Zadłużenie seniorów obrazują dane z Krajowego Rejestru Długów, gdzie na koniec 2021 r. widniało 357 tys. emerytów (kobiet w wieku 60+ i mężczyzn w wieku 65+), którzy mieli zaległości finansowe wynoszące 6,18 mld zł.

Najbardziej zadłużeni mieszkańcy Śląska

Wśród zadłużonych emerytów największą kwotę do oddania mają mieszkańcy województwa śląskiego - ich zaległości opiewają w sumie na ponad miliard złotych.

Na drugim miejscu są seniorzy z Mazowsza z 856 mln zł, a na trzecim - starsi mieszkańcy województwa dolnośląskiego z zaległościami 595 mln zł.

Wśród dłużników przeważają kobiety

Według KRD przeciętny zadłużony emeryt ma do uregulowania 17,3 tys. zł.

Najbardziej obciążeni są dłużnicy z województwa mazowieckiego, w przypadku których średnia sięga niemal 20 tys. zł. Najmniej zobowiązań obciąża mieszkańców Lubuskiego, tam przeciętna kwota długu nie przekracza 15 tys. zł.

W odróżnieniu od reszty populacji, wśród emerytów-dłużników przeważają kobiety. Panie wyprzedzają panów zarówno pod względem wartości zaległości (3,3 mld zł wobec 2,8 mld zł u mężczyzn), jak i liczebności (odpowiednio niemal 200 tys. i 157 tys.).

Pandemia pogorszyła sytuację

Zdecydowana większość zadłużenia emerytów (4,4 mld zł) została wpisana do KRD przez firmy zarządzające wierzytelnościami, głównie fundusze sekurytyzacyjne, które skupują długi od pierwotnych wierzycieli, najczęściej od banków. Bezpośrednio sektorowi finansowemu emerytowani dłużnicy są winni 749,88 mln zł. Na uregulowanie 405,69 mln zł za zaległe alimenty czekają też gminy.

Jak wykazało badanie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej "Portfel statystycznego Polaka w pandemii", połowa osób z najstarszej grupy respondentów (od 55 do 74 lat) przyznała, że ich sytuacja pogorszyła się, a w przypadku 7 proc. - polepszyła. Autorzy badania zaznaczyli, że sytuacja związana z pandemią oraz wzrost kosztów życia nie ułatwiają też spłaty już zaciągniętego zadłużenia - "emeryci, w tym babcie i dziadkowie, mają do oddania 6,18 mld zł".

Prezes Krajowego Rejestru Długów Adam Łącki zwrócił uwagę w rozmowie z PAP, że jednym z największych obciążeń, jakie przyniosła osobom dojrzałym pandemia, był wzrost cen towarów i usług.

Prawie 70 proc. osób z najstarszej grupy wiekowej w obliczu braku pieniędzy przede wszystkim zaciska pasa i ogranicza wydatki. W drugiej kolejności sięga do zgromadzonych na czarną godzinę zapasów gotówki i pieniędzy np. z lokat, podczas gdy młodsi wolą pożyczać od znajomych czy rodziny niż wydawać swoje oszczędności.
wskazał.

Dodał, że młodsze pokolenie jest też bardziej skore do sprzedawania niepotrzebnych rzeczy. Osoby ze starszych roczników swoją własność, gromadzoną przez lata, traktują dużo bardziej sentymentalnie. Ale to nie jedyny powód. Często też zachowują swój dobytek z myślą o swoich dzieciach i wnukach - stwierdził.

Połowa emerytów nie ma żadnych oszczędności

Z badania wynika, że posiadanie oszczędności w gospodarstwie domowym zadeklarowała blisko połowa osób mająca od 55 do 74 lat, co oznacza, że co druga osoba z tego przedziału wiekowego nie ma żadnych zabezpieczonych środków na niespodziewane wydatki i potrzeby.

Dodatkowo, u 52 proc. osób powyżej 55. roku życia oszczędności stopniały w czasie koronawirusa; co dziesiątemu ankietowanemu udało się w tym czasie odłożyć więcej. W tej grupie wiekowej najczęściej przeważa pesymizm co do przyszłości. Blisko 56 proc. spodziewa się, że poziom oszczędności zmniejszy się w ciągu najbliższego roku. Tak samo odpowiadało 44 proc. respondentów w wieku 35-54 lat i 25 proc. osób między 18. a 34. rokiem życia.

W badaniu zwrócono też uwagę na "wątek międzypokoleniowego wsparcia w trudnej sytuacji finansowej". Osoby ze starszych roczników najrzadziej zwracają się o pomoc do rodziny i znajomych (12 proc.), podczas gdy w młodszych grupach wiekowych odsetek ten jest ponad dwa razy wyższy.

Według Jakuba Kosteckiego, prezesa firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso współpracującej z KRD, emeryci, którzy nierzadko na prośbę dzieci czy wnuków zawierali umowę ratalną na swoje dane na kupno sprzętu RTV czy AGD, musieli później te raty spłacać samodzielnie. "Obserwujemy jednak, że w ostatnim czasie młodzi coraz lepiej radzą sobie finansowo i zdecydowanie rzadziej proszą seniorów o pomoc w zakupie - zauważył.

Ogólnopolskie badanie "Portfel statystycznego Polaka w pandemii" przeprowadziła w grudniu 2021 r. TGM Research na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej techniką wywiadów internetowych (CAWI) na reprezentatywnej próbie 1004 Polaków w wieku 18-74 lata.