Trzymiesięczne dziecko chore na posocznicę piorunującą (sepsa), trafiło do szpitala dziecięcego w Szczecinie. Jego stan lekarze oceniają jako skrajnie ciężki. Na Zachodnim Pomorzu to już 3. przypadek sepsy w ostatnich dniach i 6. od początku roku.

REKLAMA

Dwa tygodnie temu do szczecińskiego szpitala trafiło 2,5-letnie dziecko z Gryfic. Chłopiec nadal przebywa w szpitalu, ale jego stan jest już dobry. Natomiast na początku miesiąca do innego szczecińskiego szpitala przywieziono chorego na posocznicę gimnazjalistę z Polic.

Jeszcze cztery dni temu doradca Głównego Inspektora Sanitarnego zapewniał, że w Zachodniopomorskiem nie ma epidemii posocznicy, nie ma też powodów do paniki. Na wszelki wypadek powołano wtedy jednak zespół do spraw zapobiegania posocznicy.

Posocznica to zakażenie ogólne organizmu ze stałą obecnością bakterii i ich toksyn w krwiobiegu. Może ją wywołać każda bakteria. Objawy: wysoka gorączka z dreszczami, wybroczyny skórne, szybkie ogólne osłabienie, zaburzenia w układzie krążenia.

Na zachorowanie najbardziej narażone są dzieci, osoby starsze, chorzy na AIDS i cukrzycy. Źródłem zakażenia są najczęściej już istniejące zmiany ropne np.: czyrak, zanokcica, ropień, z których bakterie wysiewają się do krwi.

Specjaliści odradzają jednak stosowanie profilaktycznych szczepionek przeciwko sepsie. Szczepionki powinny być podawane tylko tym, którzy mieli bezpośredni kontakt z chorymi.

10:00