Jeżeli nie chcesz tracić pieniędzy, nie odkładaj ich na standardowej bankowej lokacie. Coraz szybciej rosnąca inflacja sprawiła, że po 5 latach przerwy znów mamy sytuację, w której inflacja przewyższa oprocentowanie lokat. To znaczy, że tracimy pieniądze, zamiast je pomnażać. Na każdym tysiącu złotych włożonym na lokatę, tracimy średnio około 5-10 złotych.

REKLAMA

Inflacja za ostatnich 12 miesięcy wyniosła 1,8 procent. Tak wynika z opublikowanych wczoraj danych Głównego Urzędu Statystycznego za Styczeń. Tyle na wartości w ciągu roku traci każdy banknot w naszym portfelu czy w banku.

Przeciętna lokata daje natomiast tylko 1,49 procent zysku rocznie - tak wynika z ostatnich wyliczeń. Jest to tym samym zauważalnie mniej niż wynosi inflacja.


Do końca roku - jeżeli wierzyć danym Narodowego Banku Polskiego - lepiej nie będzie. Rada Polityki Pieniężnej nie ma zamiaru podnieść w tym roku stóp procentowych, a to od ich poziomu w dużej mierze zależy to, ile banki oferują na lokatach.

Kto chce zarabiać więcej, może poszukać lokat krótkoterminowych, trzymiesięcznych. Warto zwłaszcza rozglądać się za promocjami. Lepsze oprocentowanie dają także obligacje Skarbu Państwa.

Dla osób gotowych na większe ryzyko wyjściem mogą się okazać fundusze inwestycyjne oraz giełda.

Kto natomiast ma niewiele pieniędzy i nie chce, żeby traciły, może poszukać - paradoksalnie zwykłych kont oszczędnościowych. Niektóre banki oferują nagrodę 150-200 złotych za założenie nowego konta. To też może być forma zysku i przynajmniej niewielkiego zwiększania wartości naszych oszczędności.

(mpw)