​Do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów PiS, zakładający możliwość rozłożenia w czasie podwyżek cen gazu dla gospodarstw domowych. Zgodnie z nim, wzrost cen zakupu gazu w trakcie obowiązywania taryfy można by przenieść na kolejne okresy taryfowe.

REKLAMA

Proponowany w projekcie zmiany Prawa energetycznego mechanizm zakłada, że jeżeli w czasie obowiązywania zatwierdzonej taryfy na sprzedaż gazu koszty zakupu gazy przekroczą prognozowane na potrzeby taryfy, te dodatkowe koszty sprzedawca gazu będzie mógł przenieść do kolejnych taryf jako koszty uzasadnione.

Zgodnie z projektem, sprzedawcy gazu, których taryfy zatwierdza Prezes URE, będą mogli do 30 czerwca 2022 r. przełożyć do zatwierdzenia taryfę, uwzględniającą koszty zakupu gazu, planowane w czasie jej obowiązywania. Jeżeli w tym czasie koszty zakupu gazu wzrosną ponad te zaplanowane, sprzedawca będzie mógł je odzyskać w kolejnych taryfach, które będą obowiązywać pod początku 2023 r. Zgodnie z projektem, obliczy te koszty w określony sposób i zostaną one uznane za koszty uzasadnione. Na ich uwzględnienie w następnych taryfach sprzedawca będzie miał trzy lata począwszy od początku 2023 r.

Projekt ogranicza wysokość podwyżek w kolejnych taryfach, wynikających z przerzucenia do nich dodatkowych kosztów. Podwyżka w kolejnej taryfie, ustalonej na podstawie proponowanej regulacji w okresie 12 miesięcy następujących po okresie stosowania taryfy, do której wprowadza się korektę z tytułu wzrostu cen zakupu gazu, nie może przekroczyć 25 proc. poziomu średniej ceny, która zostałaby ustalona bez rozliczania tej korekty.

Dodatkowo projekt dopuszcza możliwość korygowania taryf i wniosków taryfowych, złożonych przed dniem wejścia w życie ustawy. W tym celu zainteresowani sprzedawcy mają w ciągu 14 dni od wejścia w życie złożyć stosowne wnioski o korekty.

Jak podkreśla się w uzasadnieniu, wprowadzenie tej regulacji zapobiegnie ryzyku jednej, dużej i skumulowanej podwyżki taryf na gaz na rok 2022 r. Pomysłodawcy wskazują, że dotychczas zatwierdzone na 2022 r. taryfy przewidują ok. 100 proc., a w niektórych przypadkach nawet ponad 100 proc. podwyżki.