Nielegalne wysypiska śmieci i stawianie budynków bez pozwoleń - to główne zajęcia włoskiej eko-mafii. Tamtejsza mafia chętnie "przekwalifikowuje się" - z handlu narkotykami na znacznie bardziej dochodowy biznes, jakim jest szeroko pojęta ochrona środowiska.

REKLAMA

Zdaniem ekspertów nieczyste interesy przyniosły eko-mafii w zeszłym roku zysk 20 miliardów euro. Według policji liczba popełnionych przez jej członków przestępstw wzrosła o 33 procent.

Na południu Włoch istnieje poważny problem wysypisk śmieci. Nie ma takich jak należy, takich które spełniałyby normy. Gminy mając z tym kłopot, oddają sprawy w ręce firm mających powiązania z mafią - mówi rozmówca korespondentki RMF.

Członkowie tych organizacji przestępczych mają dobre umocowania w lokalnych strukturach, znają polityków i wygrywają przetargi. Dzięki temu kwitnie sprzedaż odpadów na nielegalne wysypiska oraz budowa domów na terenach uznanych za historyczne. Przestępstwa te rzadko znajdują finał w sądzie.