Po przejęciu TOPR-u przez MSWiA definitywnie miały się zakończyć problemy finansowe ratowników – tak przynajmniej twierdził minister Krzysztof Janik. Problemy jednak nie tylko się nie skończyły, ale są coraz większe. Budżet zmniejszono o 20 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem, a od kwietnia ratownicy nie dostali ani grosza.

REKLAMA

Toprowcy zapewniają jednak, że mimo kłopotów, w zbliżającym się sezonie letnim, kiedy w Tatry przyjeżdża ponad milion turystów, będą czuwać nad ich bezpieczeństwem. Uda się to głównie dzięki pomocy sponsorów.

Jednak i tych pieniędzy nie starczy do końca roku. Od 1 października ubiegłego roku w większej części korzystamy z pomocy sponsorów niż z budżetu państwa. Niestety, tych sponsorskich środków niewiele już zostało do końca roku – mówi Jan Krzysztof, naczelnik TOPR-u.

Pieniędzy starczy do września. Potem nie tylko nie będzie z czego wypłacić pensji, ale zabraknie także środków na ratowanie turystów.

Foto: Maciej Pałahicki RMF Zakopane

15:45