Amerykański dolar jest najtańszy od roku. Kosztuje niemal tyle samo co, zwykle znacznie tańszy, frank szwajcarski. Rano za amerykańską walutę trzeba było zapłacić 2,8 złotego. Dzięki tak taniemu dolarowi możemy trochę zaoszczędzić na świątecznych wydatkach.

REKLAMA

Jeśli zamierzacie sprezentować komuś pod choinkę sprzęt elektroniczny, płyty muzyczne lub książki, warto zamówić je w zagranicznych sklepach internetowych. Nawet doliczając koszty przesyłki, zapłacimy znacznie mniej niż w Polsce.

Tańsze będą także wyjazdy, bo ceny paliw na stacjach, nawet jeśli nie spadną, to z dużym prawdopodobieństwem nie wzrosną. Jeżeli bowiem drożeje baryłka ropy naftowej, a jednocześnie mamy taniego dolara, to ta sytuacja się wyrównuje – tłumaczy analityk Mateusz Ostrowski.

Mniej zapłacimy także za sylwestrowe wyjazdy. W tym roku warto pomyśleć o wycieczce do ciepłych krajów, a może nawet do Stanów Zjednoczonych.

Warto jednak zaznaczyć, że tani dolar to nie tylko same korzyści. Słaba waluta amerykańska oznacza bowiem podwyżki cen złota, a co za tym idzie biżuterii. Pewnie z tego powodu święty Mikołaj zrezygnuje w tym roku z kupowania na przykład kolczyków.