Waldemar Pawlak przekonał Jacka Rostowskiego do wprowadzenia ułatwień w płaceniu VAT-u przez przedsiębiorców. Jak dowiedział się reporter RMF FM, w czwartek ministrowie rozmawiali m.in. o dwóch możliwych formach zmiany przepisów. Jedna zakłada zapłatę podatku dopiero po otrzymaniu faktury. Druga przewiduje wydłużenie terminu zapłaty do 180 dni.

REKLAMA

Przedsiębiorcy, zwłaszcza ci z branży budowlanej, skarżą się, że główną przyczyną czarnej serii upadłości są właśnie problemy z VAT-em. Klienci nie płacą faktur, a podatek i tak trzeba odprowadzić, co doprowadza firmy do poważnych problemów. Ministrowie doszli do wniosku, że wybiorą jeden z dwóch scenariuszy zmiany przepisów. Najdalej idący jest taki, że od nowego roku przedsiębiorcy mieliby płacić VAT po otrzymaniu od kontrahenta pieniędzy. Druga propozycja zakłada wydłużenie terminu na zapłacenie podatku. Miałby się on wydłużyć z 90 do 180 dni.

Dla przedsiębiorców, zwłaszcza tych prowadzących małe firmy, planowane zmiany to bardzo dobra wiadomość.

Obowiązek zapłaty VAT w przypadku nieotrzymania pieniędzy często przyczynia się do utraty płynności finansowej, co w konsekwencji może doprowadzić do bankructwa lub likwidacji firmy ­- mówi Przemysław Pruszyński z organizacji pracodawców PKPP Lewiatan. Trzeba pamiętać, że w trudnych czasach spowolnienia gospodarczego najmniejsi przedsiębiorcy mają największy problem z pozyskaniem finansowania prowadzonej działalności. Wprowadzenie "pełnej" metody kasowej dla najmniejszych firm będzie bardzo korzystne dla przedsiębiorców i może mieć kluczowe znaczenie dla ich przyszłości - dodaje.

Podkreśla też, że ta zmiana nie będzie mieć znaczącego wpływu na wysokość dochodów budżetowych. Dłużnik nie będzie miał prawa do odliczenia podatku naliczonego z niezapłaconej faktury - wyjaśnia.