Prezes Polskiej Grupy Energetycznej ofiarą poszukiwania pieniędzy dla protestujących górników? Rząd chciał, żeby PGE podzieliła się zyskiem i dofinansowała PGG, czyli Polską Grupę Górniczą. Prezes PGE Henryk Baranowski jednak odmówił i poinformował, że odchodzi.

REKLAMA


Oznacza to, że rząd może mieć problem ze znalezieniem takiego prezesa Polskiej Grupy Energetycznej, który dofinansuje górnictwo zyskiem spółki, której będzie szefował.

Nie chodzi jedynie o sfinansowanie podwyżek w PGG, ale także o inne inwestycje m.in. o kopalnię w Złoczewie. To kontrowersyjny projekt, który - zdaniem części ekspertów - będzie przynosił straty, bo nie otrzyma unijnego finansowania.

Strajki w górnictwie, byłyby również nie na rękę rządowi, podczas kampanii wyborczej.

Kto za Baranowskiego?

Największe szanse na zastąpienie Henryka Baranowskiego na stanowisku prezesa PGE ma Wojciech Dąbrowski. Jest on szefem spółki PGE Energia Ciepła, wcześniej był dyrektorem PGNiG Termika.

Był też wojewodą mazowieckim w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Stracił stanowisko po oskarżeniach o poświadczenie nieprawdy w związku z próbą wyłudzenia prawa jazdy.

Ostatecznie został uniewinniony.