Rada Ministrów przyjęła projekt ws. przeniesieniem środków z otwartych funduszy emerytalnych na indywidualne konta emerytalne. Zgodnie z nim, od 1 czerwca do 2 sierpnia będzie czas na złożenie deklaracji o przeniesieniu środków z OFE do ZUS. Co to oznacza dla naszych portfeli?

REKLAMA

"Obecny model funkcjonowania otwartych funduszy emerytalnych (OFE) zostanie przebudowany. OFE przestaną działać w dotychczasowej formie, a każdy członek OFE będzie miał do wyboru dwa warianty. Opcją domyślną będzie przeniesienie środków z OFE na indywidualne konto emerytalne (IKE). Alternatywnie - możliwe będzie złożenie deklaracji o przeniesieniu swoich środków w całości do ZUS. Rozwiązanie to daje realne prawo wyboru emerytury opartej na dwóch filarach i gwarantuje prywatny charakter oszczędności na IKE, które będą podlegały dziedziczeniu" - czytamy w komunikacie CIR.

Bum! Rzd przyj projekt ustawy o ostatecznej likwidacji OFE.Od czerwca do sierpnia bdziemy wybiera co z naszymi pienidzmi chcemy zrobi.Poniej szczegy. @RMF24pl pic.twitter.com/KOWMhhCXB2

k_berenda2 marca 2021


Nowe przepisy mają wejść w życie 1 czerwca. Od tego momentu do 2 sierpnia tego roku będzie czas na składanie deklaracji o przeniesieniu środków z OFE do ZUS.

Zgodnie z projektowanymi rozwiązaniami, przekształcenie OFE w specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte nastąpi 28 stycznia 2022 r.

Autorem projektu jest resort finansów, funduszy i polityki regionalnej.

Rząd zarobi na likwidacji OFE ok. 20 miliardów złotych

Zysk rządu z operacji bierze się z podatku. Przyjęty przez rząd projekt ustawy zakłada, że każdy z nas będzie mógł wybrać, że jego pieniądze z OFE mają trafić na Indywidualne Konto Emerytalne czy też do ZUS-u.

Rząd będzie nas zachęcał do wybrania opcji IKE. Co więcej, jeżeli żadnego wyboru nie dokonamy, to automatycznie trafimy do IKE - dla rządzących to najlepsze wyjście, bo za takie przekształcenie od razu zabierze nam 15 proc. naszych oszczędności. Zrobi to w przyszłym roku i w ten sposób zarobi nawet 20 mld zł. Gdyby nie ten manewr, to państwo też potrąciłoby podatek, ale byłoby to rozłożone na kilkadziesiąt lat.

Kolejny ważny aspekt - likwidując OFE rząd przejmie zgromadzone tam akcje wielu spółek notowanych na warszawskiej giełdzie i będzie mógł te spółki kontrolować.

Co zmiany - według rządu - oznaczają dla nas?

Według strony rządowej, dzięki zmianom, wzrosną oszczędności emerytalne Polaków - poprzez upowszechnienie IKE oraz odbudowane zostanie zaufanie do systemu emerytalnego. "Chodzi o jasne oddzielenie systemu dobrowolnego i prywatnego oraz powszechnego i obowiązkowego" - podkreślono.

CIR zwróciło uwagę, że pieniądze w OFE były publiczne, natomiast w IKE będą one prywatne. Poinformowano, że obecnie w OFE jest ok. 15,4 mln członków, a średnie saldo na rachunku wynosi 9 689 zł.

Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem, OFE zostaną przekształcone w specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte prowadzące IKE. Każdy ubezpieczony będzie miał prawo wyboru - domyślną opcją będzie przeniesienie środków z OFE na IKE, z możliwością jego dalszego dobrowolnego zasilania. "Stanie się to bez potrzeby wykonywania jakichkolwiek czynności, czy dostarczania dokumentów przez oszczędzających" - czytamy.

CIR dodało, że pieniądze zgromadzone w IKE będą prywatne i dziedziczone - w przeciwieństwie do środków w ZUS.

"W przypadku gdy członek OFE skorzysta z prawa do złożenia deklaracji o przeniesieniu jego pieniędzy do ZUS, wówczas środki te zostaną w całości zapisane na koncie ubezpieczonego prowadzonym w ZUS, a odpowiadające im aktywa trafią do Funduszu Rezerwy Demograficznej" - wyjaśniono w komunikacie.

Zgodnie z przyjętym projektem, wypłata środków z IKE będzie możliwa po osiągnięciu wieku emerytalnego i będzie wolna - jak zaznaczono - od jakiegokolwiek podatku.

"Ze względu na to, że emerytury z ZUS są opodatkowane podatkiem dochodowym PIT stawką 17 proc. lub 32 proc. - aby zachować równowagę - ze środków OFE zostanie pobrana jednorazowa opłata przekształceniowa na rzecz Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w łącznej wysokości 15 proc. wartości aktywów OFE" - dodano.

Jak to będzie działać w praktyce?

Projekt przewiduje, że opłata przekształceniowa zostanie rozłożona na dwie raty, obie płatne w 2022 r. Jej płatnikiem będą specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte powstałe z przekształcenia OFE.

"Dzięki opłacie zapewnione zostanie równe traktowanie uczestników OFE przenoszących aktywa do IKE oraz ubezpieczonych w ZUS" - zaznaczono w komunikacie.

CIR dodało, że w ramach IKE, środki pochodzące z OFE będą wyodrębnione i będą mogły zostać wycofane po osiągnięciu wieku emerytalnego. Aby zapewnić bezpieczeństwo tych środków, w funduszach prowadzących IKE będą wydzielone dwa subfundusze. W okresie 5 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki będą sukcesywnie przenoszone do subfunduszu, który ma określoną ostrożniejszą politykę inwestycyjną.

Strona rządowa zwróciła uwagę, że jednym z głównych założeń reformy emerytalnej jest także likwidacja tzw. suwaka, który obecnie pomniejsza oszczędności emerytów zgromadzone w OFE. 10 lat przed emeryturą zaczynają one być stopniowo przekazywane do ZUS.

"Po zmianie, stworzone zostaną podstawy dla systemowego gromadzenia oszczędności emerytalnych, a przy tym zatrzymany zostanie szkodliwy odpływ kapitału z Giełdy Papierów Wartościowych. Mechanizm 'suwaka' zabiera bowiem z GPW kapitał, który mógłby służyć rozwojowi polskiej gospodarki" - przekonuje CIR.