Jest szansa na pomoc dla osób spłacających kredyty we frankach szwajcarskich. Nagłego wzrostu kursu waluty boi się premier. Ewa Kopacz poprosiła szefa Komisji Nadzoru Finansowego o informację na temat tego, o ile mogą wzrosnąć raty kredytów hipotecznych w tej walucie, gdyby frank nagle podrożał.
Pomoc dla osób, które mają kredyty we frankach zależeć będzie od tego, czy rzeczywiście polskiej gospodarce grozi nagły wzrost rat kredytów. Teoretycznie taki problem dotyczyłby około 700 tysięcy polskich rodzin. Ostatnio część analityków ostrzega przed ryzykiem wzrostu franka.
Najpierw wszystko trzeba zobaczyć i przeanalizować na ile ta sytuacja się zmieniła - mówi RMF FM główny doradca gospodarczy Ewy Kopacz i były premier Jan Krzysztof Bielecki. Na razie chuchajmy na zimne, ale nie panikujmy, bo w interesie rządu szwajcarskiego na pewno nie jest w tej chwili silne umocnienie franka szwajcarskiego, kiedy Szwajcaria - otoczona krajami europejskimi - musi odczuwać stagnację, w której znalazła się Europa Zachodnia - dodaje. Doradca premier pytany, czy Ewa Kopacz rozważa wsparcie dla osób, które mają kredyty we frankach, Bielecki powiedział: "Żeby to rozważać, trzeba mieć dobrą informację. Na tym etapie nie jest rozważane". Jak ocenił, polski sektor bankowy "jest bardzo odporny na wszystkie ewentualne szoki, które mogłyby wystąpić w gospodarce europejskiej".