W telewizji państwowej huczy od plotek na temat kadrowej karuzeli, którą wprawiła ostatnio w ruch tzw. afera Rywina. Czy Roberta Kwiatkowskiego zastąpi na stanowisku prezesa TVP człowiek Millera czy też człowiek Kwaśniewskiego? - to najczęściej powtarzane pytanie.

REKLAMA

Takie dociekania są co prawda dzieleniem „skóry na niedźwiedziu”, ponieważ kadencja zarządu niedawno się rozpoczęła, ale afera Rywina rzuciła na tyle głęboki cień na osobę prezesa Kwiatkowskiego, że telewizyjne korytarze nie plotkują już o tym „czy?”, lecz o tym „kiedy?” i „kto?” zastąpi prezesa Kwiatkowskiego.

Młode dziennikarskie kadry TVP szepczą jedno nazwisko – Waldemar Dubaniowski. To prezydencki członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zręczny prawnik, typowany na lidera przyszłej formacji politycznej, budowanej wokół Aleksandra Kwaśniewskiego.

Kadencja Dubaniowskiego kończy się w kwietniu, w czerwcu zmieni się rada nadzorcza TVP, a nowa rada może teoretycznie wymienić skład zarządu.

Możliwe jednak, że wcześniej premier wydeleguje do rady dwóch przedstawicieli „SLD-owskiej konserwy”, jak np. senator Jarzębowski. Wówczas prezesura TVP może przypaść człowiekowi Leszka Millera.

17:10