Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. W skali rocznej referencyjna stopa NBP będzie nadal wynosić 2,00 proc., stopa lombardowa 3,00 proc., depozytowa 1,00 proc., zaś redyskonta weksli 2,25 proc. - podała RPP w komunikacie.

REKLAMA

Decyzja NBP nie jest zaskoczeniem dla ekonomistów. Większość z nich uważało, że Rada na lutowym posiedzeniu pozostawi stopy na dotychczasowym poziomie, a obniży je ewentualnie dopiero w marcu.

Rada po raz ostatni obniżyła stopy w październiku 2014 roku. Wówczas stopa referencyjna obniżona została o 50 pb, stopa lombardowa obniżona została o 100 pb, stopa depozytowa pozostała bez zmian, a stopa redyskonta weksli została obniżona o 50 pb.

Dlaczego Rada nie obniżyła stóp procentowych? Wydawać by się mogło, że skoro cel inflacyjny wynosi 2,5 proc. z dokładnością do 1 proc., a obecnie inflacja, a właściwie deflacja, wynosi 0,5 proc. decyzja może być tylko jedna. Jak widać nie. Pamiętajmy, że inflacja w sytuacji spowolnienia gospodarczego u głównych partnerów handlowych często spada. Warto również zwrócić uwagę na ceny paliw. Wartości, które widzimy na wyświetlaczach stacji benzynowych dawno nie były tak optymistyczne. Jeżeli my tankujemy taniej, to i cały biznes transportuje taniej. W rezultacie przedsiębiorcy, mając niższe koszty mogą mieć wyższy zysk nie podnosząc lub nawet delikatnie obniżając ceny. Inflacja z pewnością istotnie wzrośnie, jeżeli dojdzie do długo wyczekiwanej korekty na rynku ropy - komentuje decyzję Rady Maciej Przygórzewski, główny diler walutowy w Internetowykantor.pl i Walutomat, Currency One.

Z kolei analityk firmy Xelion Piotr Kuczyński przyznaje, że Rada miała na pewno problem, bo "jest deflacja paliwowo-żywnościowa" i z tego punktu widzenia mogła obniżyć stopy. Jednak jeśli by obniżyła, mogłaby osłabić złotego, a jeśli osłabiłaby złotego, zwiększyłaby problem frankowy. Pewnie dlatego nie obniżyła stóp - mówi Kuczyński.

Na decyzję Rady pozytywnie zareagował złoty. Ok 14:30 za euro płacono ok.4,15 zł a za szwajcarskiego franka 3,92 zł, natomiast dolara wyceniano na 3,63 zł, podczas gdy jeszcze godzinę wcześniej waluty te kosztowały 2-3 gr. więcej.