"Budżet na przyszły rok może być przyjęty już przez nowy rząd" - zaznaczył Jacek Rostowski, który uczestniczy w dwudniowym spotkaniu ministrów finansów i szefów banków centralnych 20 najbogatszych państwa świata (G-20). Według ministra, nie należy się jednak spieszyć z uchwaleniem ustawy budżetowej, gdyż sytuacja gospodarcza jest bardzo zmienna.

REKLAMA

Przyszłoroczny budżet może przesłać do nowego Sejmu jeszcze obecny rząd, ale może to też zrobić nowy rząd. Nie ma takiej sytuacji, żeby się specjalnie spieszyć - podkreślił Rostowski podczas briefingu prasowego w Paryżu. Dodał, że w tej chwili nadal zastanawia się, w jakim terminie przedstawić rządowi ten budżet. Trzeba wziąć pod uwagę, że sytuacja dosyć szybko się zmienia, więc lepiej się wstrzymać przed podjęciem decyzji - stwierdził.

Minister ocenił też, że Polsce nie grozi prowizorium budżetowe (zgodnie z konstytucją, w wyjątkowych przypadkach dochody i wydatki państwa w okresie krótszym niż rok może określać ustawa o prowizorium budżetowym).

Rostowski podkreślił, że obecnie - wbrew obawom niektórych obserwatorów - nie ma żadnego niebezpieczeństwa dla ratingu kredytowego Polski. Nazwał "kompletnymi bzdurami" opinie o tym, że ocena polskiej wiarygodności kredytowej może być obniżona, jeśli rząd po wyborach nie przedstawi planu ograniczenia deficytu budżetowego.

Szczyt G-20: Kryzys finansowy i pomoc Grecji głównym tematem rozmów

Kryzys finansowy nękający eurostrefę i pomoc zadłużonej Grecji to jednak nie jedyne problemy krajów strefy euro. Niewykluczone, że kryzys dosięgnie także inne zadłużone państwa, w tym Hiszpanię i Włochy. Zagrożone mogą być także europejskie banki. Nie najlepiej rokuje fakt, że agencje Standard's & Poors i Fitch obniżyły ratingi 10 hiszpańskich banków, w tym dwóch czołowych. Obniżoną wiarygodność kredytową mają też brytyjski bank Loyds, Royal Bank of Scotland, a także szwajcarski UBS.

Analitycy ostrzegają, że żadne wiążące decyzje nie mogą zapaść przed oficjalnym spotkaniem przywódców krajów UE, które odbędzie się 23 października.

Minister finansów RPA Pravin Gordhan ostrzegł, że pomoc Międzynarodowego Funduszu Walutowego, jak i środki samej Unii, mogą okazać się niewystarczające na walkę z kryzysem. Nie zgodził się z nim amerykański Sekretarz Skarbu Timothy Geithner. Stwierdził, że Europa dysponuje narzędziami, dzięki którym zdoła przezwyciężyć kryzys. Wyraził także nadzieję, że spotkanie pozytywnie wpłynie na politykę handlową Chin. Od dłuższego czasu są oskarżane przez Waszyngton o sztuczne niedowartościowanie jena w celu zwiększenia eksportu.