"Nie zamierzamy wprowadzać żadnych ograniczeń dotyczących dorabiania na emeryturze" - tak w wywiadzie dla RMF FM mówi minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Wcześniej pojawiały się propozycje ograniczenia pracy na emeryturze. Te propozycje forsowało przede wszystkim Ministerstwo Finansów.

REKLAMA

Rozważane były dwa scenariusze: albo całkowity zakaz dorabiania na emeryturze, albo możliwość dorabiania maksymalnie około 3 tysięcy złotych brutto miesięcznie - tak jak jest przy wcześniejszych emeryturach (do 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia).

To się pojawiało w trakcie debat i dyskusji publicznych, ale w naszych rekomendacjach tego nie ma. Rząd wyraźnie mówi o tym, że emeryci będą mogli, tak jak do tej pory, dorabiać w nieograniczony sposób - zapewnia minister Rafalska. Dodaje, że jedynym ograniczenie może być zakaz pobierania przez emerytów renty z tytułu niezdolności do pracy.

Decyzja o oskładkowaniu umów o dzieło za pół roku

Za pół roku rząd ma podjąć decyzje, czy będzie "ozusowanie" umów o dzieło. Umowy o dzieło to dziś już jedyna powszechnie dostępna metoda unikania składek emerytalnych. Rząd uzależnia tę decyzję od tego jak nasi szefowie zachowają się po wprowadzeniu właśnie w życie minimalnej stawki godzinowej.

Przypomnijmy: od Nowego Roku wszyscy, którzy pracują na umowie zleceniu muszą zarabiać co najmniej 13 złotych brutto za godzinę.

Zobaczymy, czy nastąpią tu niekorzystne zmiany i na przykład skokowo nie wzrośnie liczba zawieranych umów o dzieło, jako droga obniżania kosztów pracy - mówi minister Rafalska. Czyli jeżeli przedsiębiorcy będą masowo wypychali pracowników na umowy o dzieło - czyli te bez stawki minimalnej i przede wszystkim bez składek emerytalnych - to rząd tę możliwość zablokuje.

Decyzja zapadnie latem, a może być wprowadzona za rok.

Zapraszamy do przeczytania rozmowy naszego dziennikarza z minister Rafalską:

Krzysztof Berenda, RMF FM: Pani minister, kiedy to stanowisko rządu przyjęte w piątek, te wnioski z Przeglądu Emerytalnego staną się ciałem? Kiedy gotowe ustawy?

Elżbieta Rafalska: Przegląd Emerytalny ma charakter ogólny, to są rekomendacje. One nie określają ram czasowych kiedy proponowane zmiany mogą wejść w życie. O tych zmianach, które dotyczą Otwartych Funduszy Emerytalnych mówił wicepremier Mateusz Morawiecki. I to były zapowiedzi zmiany, które ewentualnie obowiązywałyby od przyszłego roku, a więc 1 stycznia 2018 roku. Natomiast reszta tych wskazań, to są zmiany o których mówimy, że można byłoby je rozważać. Czyli jeżeli mówimy o rozszerzeniu zakresu ubezpieczeń społecznych, czyli objęciu ochroną ubezpieczeniową wszystkich osób aktywnych na rynku pracy, czyli ewentualnym objęciu nimi umów o dzieło, to resort pracy będzie analizował sytuację na rynku pracy. Zwłaszcza nową stawkę minimalnego godzinowego wynagrodzenia. Zobaczymy, czy nastąpią tu niekorzystne zmiany i na przykład skokowo nie wzrośnie liczba zawieranych umów o dzieło, jako droga obniżania kosztów pracy. Tu absolutnie nie mówimy o tym, czy to rozwiązanie zostanie wprowadzone.

Jak rozumiem myślicie jedynie o częściowym oskładkowaniu tych umów. O objęciu ich wyłącznie składkami rentową i emerytalną, ale już nie chorobową i wypadkową. Prawda?

Jesteśmy dziś na takim etapie, że nie ma ani założeń do ustawy, ani nie pracujemy nad takim projektem. Jest dokument, w którym mówimy, że mogą to być zmiany do rozważenia, jak będzie właściwy moment. Dzisiaj żaden tego typu dokument nie powstaje i nie sądzę, żeby w 2017 roku powstał.

Kiedy będzie ten właściwy moment na decyzję, o którym pani mówi? Za rok, jak zobaczycie czy godzinowa płaca minimalna od umów zleceń nie wypycha ludzi na nieoskładkowane umowy o dzieło?

Potrzebujemy pół roku. Choć to i tak krótki okres. Przypomnę, że od 1 stycznia 2016 roku było "ozusowanie" umów zlecenia. Widzimy, że wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych poprawiły się. Na pewno co najmniej półroczny okres obowiązywania wprowadzonej teraz godzinowej stawki minimalnej jest takim, który może dać nam podstawę do dalszych rozważań i analiz.

W Przeglądzie Emerytalnym proponujecie też by objąć ubezpieczeniem emerytalno-rentowym umowy zlecenia uczniów i studentów (do 26. roku życia). Teraz te umowy są wyłączone. Na ile procent ocenia pani prawdopodobieństwo wprowadzenie tej propozycji w życie?

Też jeszcze nie określaliśmy ram czasowych. Dopiero resort przymierzy się do ewentualnych zmian. Nie stanie się to w tym roku.

Zostawmy oskładkowanie umów o dzieło. Wróćmy do emerytur. Czy będą ograniczenia w dorabianiu przez emerytów?

W ramach tego naszego Przeglądu Emerytalnego nie zamierzamy wprowadzać żadnych ograniczeń dotyczących zarobkowania i dorabiania na emeryturze. Podkreślam to. To się pojawiało w trakcie debat i dyskusji publicznych, ale w naszych rekomendacjach tego nie ma. Rząd wyraźnie mówi o tym, że emeryci będą mogli, tak jak do tej pory, dorabiać w nieograniczony sposób. Pojawiały się takie sugestie, żeby tak jak jest przy wcześniejszych emeryturach, żeby podobny model wprowadzić. Tego nie będzie.

Pani minister, doprecyzujmy. My - dziennikarze i opinia publiczna - oficjalnie tego dokumentu, tego Przeglądu Emerytalnego nie znamy. Dokument nie został ujawniony (do chwili przeprowadzenia wywiadu). Natomiast docierają do dziennikarzy różne wersje. Niektóre media podają, że jednak uzgodniliście zrównanie zasad dorabiania przez emerytów, z zasadami dotyczącymi wcześniejszych emerytur. Czyli żeby w przyszłości wszyscy emeryci mogli dorabiać tylko do wysokości 70 procent średniej krajowej (czyli do około 3 tysięcy brutto miesięcznie). Rozumiem z pani słów, że tych 70 procent jednak nie będzie?

Nie ma tego rozwiązania. Na różnych etapach kształt tego Przeglądu Emerytalnego był inny. My przyjmowaliśmy uwagi, które wpływały z innych resortów. Zostały też zgłoszone uwagi Rządowego Centrum Legislacyjnego, które nawet wprost wskazywało, że tego typu przegląd powinien kończyć się wnioskami, że to tylko ogólna ocena systemu. W związku z tym, te rzeczy, które rodziły kontrowersje zostały wykreślone. Ostateczny kształt Przeglądu Emerytalnego, który będzie przedmiotem debaty w Sejmie, nie zawiera już żadnych ograniczeń jeśli chodzi o zarobkowanie emerytów. Natomiast na pewno jest tak, że mówimy o wprowadzeniu reguły, iż po osiągnięciu wieku emerytalnego nie powinno być możliwości uzyskania prawa do renty z tytułu niezdolności.