Odnaleźli się chłopcy, których od wczoraj poszukiwało 130 policjantów z psami oraz straż miejska i leśna z Ełku na Mazurach. Dzieci same wróciły do domu. Według policji, chłopcy uciekli z domu. Młodych uciekinierów czeka teraz rozmowa z psychologiem, który ustali, czy powód ucieczki mógł mięć coś wspólnego z sytuacją w ich domach. Był to trzeci przypadek zaginięcia dzieci z okolic Ełku w ostatnim czasie.

REKLAMA

9-letni Karol i starszy o cztery lata Michał sami wrócili do domu. Byli zmęczeni, wygłodzeni i umorusani. Jeden z chłopców poszedł do swego domu a drugi - ponieważ rodziców nie było w mieszkaniu - trafił do sąsiada. Ten z kolei powiadomił policję. Chłopcy opowiedzieli, że po wyjściu z domu "włóczyli się po Ełku i okolicach". Karol i Michał to koledzy z podwórka. Często bawili się razem. Wczoraj zaginęli. Ostatni raz byli widziani około godziny 19. widziano ich gdy szli w kierunku lasu: „Osiedle, na którym oni mieszkają jest z jednej strony otoczone jeziorem, z drugiej strony otoczone lasem. Oni udawali się w kierunku lasu” – mówiła rano naszemu reporterowi Joanna Ćwiek z Komendy Powiatowej Policji w Ełku. Od tego czasu nie było wiadomo co się z nimi stało.

W poszukiwania ruszyło stu trzydziestu policjantów z psami tropiącymi oraz straż miejska i leśna. Przeszukiwali każdy metr kwadratowy lasu i okolice jezior. Wypytywali też mieszkańców osiedla. W lutym podobną akcję prowadzono poszukując 8-letniej Emilki, która zaginęła w Kalinowie koło Ełku. Po dwóch dniach znaleziono zwłoki dziecka w zaroślach kilka kilometrów od wioski. Policja zatrzymała podejrzanego o zabójstwo mężczyznę, który był znajomym

rodziny dziewczynki. Kilkanaście dni temu przez kilka godzin szukano innej dziewczynki. To dziecko - na szczęście - odnaleziono całe i zdrowe u rodziny.

foto Archiwum RMF FM

16:30