Polska będzie współrządzić Irakiem – zapowiadał wczoraj wiceminister obrony USA Paul Wolfowitz. Będzie uczestniczyć w odbudowie kraju, planowanych inwestycjach, zapleczu logistycznym i administracyjnym. Szczegóły polskiego udziału zostaną omówione na spotkaniu USA, Wielkiej Brytanii, Australii i Polski w najbliższy wtorek w Nassaryi na południu Iraku.

REKLAMA

Polskie rządy w Iraku to przede wszystkim udział naszego kraju w rządzie tymczasowym, który na pewien czas zastąpi cały dotychczasowy aparat władzy i zajmie się budową demokracji. Równolegle będzie działał rząd iracki złożony z członków tamtejszej opozycji, ale w jego rękach będzie tylko utrzymanie jedności w kraju. Odbudową Iraku zajmą się bowiem Amerykanie i tu dla Polski pojawiają się wymierne korzyści.

Według nieoficjalnych informacji Amerykanie przez najbliższe pół roku rozdzielą kontrakty o wartości 2,5 mld dolarów. Pieniądze na odbudowę będą także pochodzić z irackiej ropy i tu znowu pojawia się szansa dla Polski.

Docierają bowiem informacje, że Rafineria Gdańska otrzymała propozycję odbudowy instalacji petrochemicznych od amerykańskiego giganta w zamian za dzierżawę części pół naftowych. Jednak zdaniem Marka Siwca są to wstępne rozmowy, bo aby doszło do realizacji takiego scenariusza, potrzebne są polskie, i to nie wirtualne pieniądze.

Ja sobie nie wyobrażam, że my za obecność u boku Amerykanów otrzymujemy jakieś pola naftowe. Dzisiaj o tego typu dzieleniu łupów nie ma mowy - zaznaczył Siwiec.

Foto: Archiwum RMF

13:15