Polsce grozi dyktat cen, będący konsekwencją zmonopolizowania krajowego rynku przetwórstwa ropy. Jeżeli PKN Orlen i Rotch Energy przejmą Rafinerię Gdańską, będą wówczas posiadać ponad 90 proc. rafineryjnej mocy produkcyjnej Polski i kontrolować ponad 50 proc. sprzedaży detalicznej paliw. Dziś Rotch Energy zerwał współpracę z rosyjskim Łukoilem.

REKLAMA

Prawdopodobnie o zakup 75 proc. Rafinerii Gdańskiej, Rotch będzie ubiegać się wspólnie z Orlenem. O takim zamiarze obie firmy informowały w ubiegłym tygodniu.

Wcześniej było to niemożliwe, ponieważ zapisy ustawy uniemożliwiały połączenie dwóch największych polskich rafinerii. Rząd jednak zmienił politykę dotyczącą branży paliwowej, mimo obaw monopolizacji branży.

Jeżeli więc doszłoby do transakcji, to Orlen otrzymałby 25 proc. minus jedna akcja Rafinerii Gdańskiej, a Rotch 50 proc. plus jedna akcja. Wartość zakupu nie może być niższa od 274 mln dolarów. Na taką sumę bowiem opiewała wcześniejsza wstępna oferta konsorcjum Rotch Energy i Łukoilu.

13:00