W poniedziałek przyznany będzie ekonomiczny Nobel, na Bali zacznie się doroczna sesja Banku Światowego i MFW, a kilkudziesięciu punktach w Polsce interwencyjny skup jabłek. W piątek spodziewane sa oceny dla Polski od agencji ratingowych. To spodziewane wydarzenia nowego tygodnia związane z gospodarką.

REKLAMA

W nowym tygodniu rusza interwencyjny skup jabłek. Państwo zamierza sfinansować zakup 0,5 miliona ton tych owoców. Chodzi o to, by zdjąć z rynku część jabłek, które w tym roku wyjątkowo obrodziły. Interwencja przewiduje też gwarancje państwowe dla wybranej przez ministra przetwórni Eskimos S.A. która zająć się ma przerobem jabłek przemysłowych na koncentrat.

Kierowcy powinni przygotować się na kolejne podwyżki cen paliw. Co prawda światowe ceny przestały rosnąć, ale w kraju ostatnie podwyżki cen hurtowych będą wciąż pchać w górę ceny detaliczne. Można się spodziewać, że cena oleju napędowego wyprzedzi cenę benzyny 95. Już w ten weekend oba te rodzaje paliwa kosztują średnio 5,11 zł, a w większości województw litr diesla kosztuje co najmniej tyle, co 95. Za kilka dni średnia cena 98 zbliży się do 5,50 zł.

Pod koniec tygodnia spodziewane są noty dla Polski od dwóch z trzech wiodących agencji ratingowych. Ocenę wiarygodności kredytowej naszego kraju wystawić mają Fitch oraz S&P.

Uwaga ekonomicznego świata będzie skupiona na poniedziałkowym Noblu i ruszającej w ten sam dzień sesji Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Spotkanie globalnych instytucji finansowych odbędzie się na słonecznej wyspie Bali, ale nad światową gospodarką zbierają się ciemne chmury.

Kilka dni temu szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde ostrzegła, że rządy zmarnowały okazję, by przygotować się do trudniejszych czasów, które właśnie nadchodzą.

W lipcu przewidywaliśmy wzrost gospodarki światowej na poziomie 3.9% w 2018 i 2019 roku. Od tego czasu prognozy się pogorszyły, O czym przekonacie się w nowym tygodniu, kiedy je ujawnimy - oświadczyła w mijającym tygodniu Christine Lagarde. Nie ma na razie oznak zapaści finansowej, ale należy zdać sobie sprawę z tego, że warunki mogą ulec nagłej zmianie. Jeśli obecne spory handlowe się nasilą, mogą wywołać szok w gospodarkach krajów rozwijających się - dodała.

Coraz więcej ekonomistów rzeczywiście wskazuje, że wojny handlowe Donalda Trumpa zaczynają ograniczać przepływ towarów i inwestycji. W dodatku środki, które miały pomóc w wychodzeniu z poprzedniego kryzysu finansowego, teraz grożą kolejnym kryzysem. Łączne zadłużenie na świecie urosło przez ostatnią dekadę o 60%.

Aktualne problemy światowej gospodarki mogły wpłynąć na decyzję komitetu, który przyznaje doroczną nagrodę Banku Szwecji, znaną jako ekonomiczny Nobel. Jak co roku, do tej nagrody nie ma żelaznych kandydatów.

Plotka głosi, że tym razem Noblem z ekonomii może być uhonorowana kobieta, bo wśród niemal 80 dotychczasowych laureatów jest tylko jedna. Wymienia się Susan Athley z Uniwersytetu Standforda, która jednak ma zaledwie 48 lat, podczas gdy najmłodszy laureat miał 51 lat, a średnia wieku nagrodzonych to 67 lat.