Presja czasu sprawiła, że inwestycja, port lotniczy w Modlinie, została źle przygotowana – takie wnioski płyną z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Lotnisko uruchomiono w lipcu 2012 roku, ale już po kilku miesiącach, pod koniec grudnia trzeba było je zamknąć, żeby naprawić nawierzchnię pasa startowego. Samoloty powróciły na lotnisko dopiero we wrześniu 2013 roku.

REKLAMA

NIK ocenia, że spółka Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin nie posiadała sformalizowanej procedury prowadzenia procesu inwestycyjnego, uwzględniającej ryzyka, jakie mogą wystąpić na każdym z jego etapów. Nie dysponowała także wystarczającymi zasobami kadrowymi, pozwalającymi na samodzielne zarządzanie i nadzorowanie inwestycji.

"W wyniku pojawienia się odprysków na nawierzchni betonowej progów pasa startowego, spowodowanych występowaniem margla w składzie betonu, lotnisko zostało wyłączone z komercyjnej eksploatacji na niemal sześć miesięcy" - ustalił NIK.

Podkreśla, że opracowana na potrzeby budowy pasa startowego dokumentacja nie określała w sposób jednoznaczny rodzaju kruszywa, z którego należało wykonać mieszankę betonową, wykorzystaną do budowy pasa.

NIK podkreśla, że wyłączenie lotniska z użytkowania spowodowało straty finansowe określone przez spółkę na kwotę 34,38 mln zł.

W trakcie realizacji robót budowlanych spółka udzieliła wykonawcom trzech umów podstawowych ponadplanowo 62 zamówień na roboty dodatkowe o łącznej wartości 16,19 mln zł netto. "Wykonawcy robót zostali wyłonieni po przeprowadzeniu postępowań w trybie zamówienia z wolnej ręki, pomimo braku przesłanek pozwalających na zastosowanie tego trybu, tj. z naruszeniem przepisów prawa" - uważa NIK.

NIK zwraca uwagę na bierność nadzoru budowlanego. "Mimo wystąpienia szczególnych okoliczności, jakimi były: rodzaj obiektu, charakter stwierdzonych na lotnisku usterek (odpryski pasa startowego) i związane z użytkowaniem lotniska zagrożenia dla pasażerów, nadzór budowlany ograniczył się do wydania warunkowego pozwolenia na użytkowanie pasa startowego lotniska w Modlinie nie sprawdzając przez kilka miesięcy, czy i jak zarządca lotniska realizuje warunki określone w decyzji" - zaznaczono.

(j.)