Minister Finansów Paweł Szałamacha zapowiada zmiany w projekcie podatku od supermarketów. Mają one dotyczyć wyboru sklepów, które zostaną objęte nowym podatkiem. Jak ustalił nasz dziennikarz Krzysztof Berenda, zgadza się na to kancelaria premiera.

REKLAMA

Aktualna, ogłoszona jeszcze w sierpniu, wersja projektu podatku od supermarketów zakłada, że zapłacą go sklepy o powierzchni przekraczającej 250 metrów kwadratowych. Według założeń podatek miał uderzyć w wielkie zagraniczne hipermarkety, które - zdaniem polityków PiS - zbyt często unikają płacenia wysokich podatków.

Przy okazji jednak kryterium 250 metrów obejmie i polskie sklepy. Nie tylko supermarkety, ale także chociażby sklepy meblarskie, które teraz są przecież jednym z motorów polskiej gospodarki.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości chcą to zmienić. Nie precyzują jednak, o jakich zmianach myślą. Podatek sklepowy ma obowiązywać już w przyszłym roku i przynieść 3-4 miliardy złotych rocznie.

(bs)