„Pracowałeś w Lublinie, będziesz pracować w Poznaniu. Jeśli ci to nie odpowiada, możesz zrezygnować.” Taką propozycję otrzymał jeden z lubelskich inspektorów kolejnictwa. Jego kolegom zaproponowano odpowiednio Gdańsk i Olsztyn. Te propozycje nie do odrzucenia są elementem reformy administracji centralnej.

REKLAMA

Zmiany zakładają między innymi przejęcie kompetencji inspektorów kolejnictwa przez nadzór budowlany wojewody. Skutkiem takiej reformy może być np. brak wyspecjalizowanej kadry we wspomnianym już nadzorze budowlanym. Kto więc będzie pilnował interesów PKP, kto w końcu będzie dbał o istniejącą infrastrukturę? Te pytania na razie pozostają bez odpowiedzi. Dotychczasowi inspektorzy dowiedzieli się o planowanych zmianach z zawiadomień, które otrzymali. Okazało się, że wymagana jest od nich zmiana miejsca zamieszkania z Lublina na odległe od niego miasta. Inspektorzy twierdzą, że jest to sposób na pozbycie się ich ze stanowisk, bo nikt z nich nie zechce podjąć pracy na drugim końcu Polski. Pisma, które dostali obowiązują od pierwszego stycznia. Inspektorzy otrzymali je dopiero wczoraj.

Foto: Archiwum RMF

16:00