Ponad 3 kilogramy heroiny, oddane pod opiekę lubelskiego Centralnego Biura Śledczego... zaginęło. Narkotyki przez trzy lata leżakowały zalakowane w depozycie. Dwa miesiące temu okazało się, ktoś zamienił heroinę na mydło.

REKLAMA

Sprawa wyszła na jaw kiedy komenda główna straży granicznej chciała pożyczyć od policjantów heroinę dla celów szkoleniowych. Komisja ze strony policji przekazała, komisja powołana specjalnie ze strony straży granicznej przejęła.

Przekazanie odbyło się w lipcu ubiegłego roku – informuje prokurator Cezary Maj – na słowo, bez ważenia. Bomba wybuchła w listopadzie i jest problem: gdzie, kto i kiedy zamienił heroinę na mydło.

Heroina leżała w pilnie strzeżonym i monitorowanym depozycie. Dostęp do niego miało i ma niewiele osób, więc nie było takiej możliwości.

Narkotyk trafił do lubelskiej komendy w 1994 roku, po ważeniu i badaniu w komendzie głównej. Od roku 2000 pod opieką CBŚ. Gram heroiny kosztuje do 250 złotych.

22:40