Już niedługo mieszkańcy Lublina sprawy urzędowe będą mogli załatwić na przykład w hipermarkecie.

REKLAMA

Załatwienie sprawy ma wyglądać tak: Przychodzimy np. do hipermarketu. Tam ustawiona jest maszyna rejestrująca oczekujących. Po wciśnięciu wybranego działu drukuje się bilecik z czasem za jaki okienko będzie wolne.

Robimy zakupy i przychodzimy np. za pół godziny a urzędnik już na nas czeka – mówi Piotr Grabarczyk, kierownik bura obsługi mieszkańców. W okienku siedzi osoba merytorycznie odpowiedzialna za dany wydział, przyjmuje jego dokumenty, sprawdza kompletność. Jest to od razu rejestrowane w systemie ewidencji dokumentów w komputerze. Mieszkaniec dostaje kwitek, że taki dokument złożył i tyle.

Po jakimś czasie urzędnik informuje nas telefonicznie np., że decyzja jest już do odebrania. Mieszkańcom pomysł się podoba a co najważniejsze skończy się wreszcie odsyłanie od urzędnika do urzędnika.

13:30