Łotwa jest na granicy bankructwa, a jeśli poprawki do budżetu nie będą gotowe do końca marca, kraj nie otrzyma międzynarodowej pomocy finansowej - ostrzegł Valdis Dombrovskis, desygnowany na premiera Łotwy. Jak dodał, do załatania dziury budżetowej kraj potrzebuje blisko miliarda euro.

REKLAMA

Według Dombrovskisa, do przegłosowania na czas poprawek budżetowych niezbędne jest porozumienie polityczne w sprawie dalszych cięć budżetowych. Alternatywą jest bankructwo kraju - ostrzegł. Rządząca koalicja najwyraźniej nie chciała przyznać otwarcie, że kraj faktycznie znajduje się na skraju bankructwa(...). Prawda jest taka, że poprzedni rząd nie spełnił swoich zobowiązań wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Komisji Europejskiej - kontynuował.

37-letni Valdis Dombrovskis jest obecnie posłem Parlamentu Europejskiego. Należy do centroprawicowej głównej partii opozycyjnej Nowa Era. Gdy w ubiegłym tygodniu rozpadła się czteropartyjna koalicja rządząca, prezydent Łotwy Valdis Zatlers zmuszony był znaleźć nowego szefa rządu. Desygnowany został Dombrovskis.

Konsultacje z partiami politycznymi mają się rozpocząć natychmiast, ponieważ Dombrovskis ma zamiar stworzyć nowy rząd w ciągu dwóch tygodni. W tym czasie odchodzący ministrowie muszą kontynuować prace nad projektami poprawek - wskazał Dombrovskis.

Budżet Łotwy na rok 2009 zakłada, że PKB kraju spadnie o 5 procent, inflacja wyniesie 6,8 procenta, a bezrobocie wzrośnie do 8 procent. Deficyt budżetowy zaplanowano na poziomie 4,7 procenta PKB. Poprawki do budżetu muszą zostać zaaprobowane przez MFW, do którego Łotwa wystąpiła o pomoc w wysokości 7,5 miliarda euro.

Do ubiegłego roku Łotwa była jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek Unii Europejskiej, rozwój ten spowolnił jednak kryzys finansowy. W czwartym kwartale ubiegłego roku tamtejsza gospodarka skurczyła się aż o 10,5 procenta.