Łódzcy kardiolodzy omijają limity Narodowego Funduszu Zdrowia i od ręki – nieoficjalnie – przyjmują chore dzieci na badania. Inaczej maluchy na wizytę musiałyby czekać po kilka miesięcy. A są to dzieci, które czekać nie mogą...

REKLAMA

Lekarze wykonują badania po cichu, na szpitalnym sprzęcie, a za dodatkową prace nie dostają pieniędzy. Udzielamy im porady w sposób nieoficjalny, nie możemy wykazać tej naszej działalności - mówi doktor Jadwiga Moll z Centrum Zdrowia Matki Polki.

Dodaje, że dzięki tym nieoficjalnym działaniom udało się wykryć wiele wad serca, które mogłyby zagrozić życiu dzieci.

Oddział dziecięcej kardiologii CZMP odwiedził Marcin Wąsiewicz: