Prezydent Aleksander Kwaśniewski uważa, że powołanie go przed sejmową komisję śledczą byłoby bezcelowe. Wszystko co wiem o aferze (Rywina, przyp. RMF) zeznałem już w prokuraturze. Nic więcej w tej sprawie nie mam do dodania. Nie mam ani żadnej więcej wiedzy, ani żadnych więcej informacji, to jest wszystko, co wiem - oświadczył prezydent.

REKLAMA

Wątpliwości prezydenta odnośnie wezwania go przed komisję, oparte są na konstytucyjnym zapisie o relacjach między Sejmem a prezydentem. Ten właśnie opis - według Kwaśniewskiego - nie zakłada możliwości powołania prezydenta na świadka w pracach komisji.

Wniosek o przesłuchanie Kwaśniewskiego przez komisję śledczą złożyła w minioną sobotę Renata Beger z Samoobrony. Komisja postanowiła, że decyzję o ewentualnym przesłuchaniu prezydenta podejmie dopiero po złożeniu zeznań przez premiera Leszka Millera, czyli po 26 kwietnia.

Dziś natomiast w Sali Kolumnowej Sejmu rozpoczęło się przesłuchanie Andrzeja Zarębskiego. To właśnie jego i szefa TVP Roberta Kwiatkowskiego, Lew Rywin obciążył podczas słynnej konfrontacji u premiera Millera 22 lipca.

Foto: Archiwum RMF

10:25