Międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka skrytykowały chiński projekt budowy linii kolejowej do Tybetu. Uważają one, że zwiększy to migrację Chińczyków do rejonów zamieszkałych przez etniczną ludność tybetańską.

REKLAMA

Według chińskich władz, w ciągu najbliższych 5 lat na inwestycje w szlaki kolejowe w Tybecie wydanych zostanie ponad 12 miliardów dolarów. Prasa chińska pisała wcześnie, że w celu przyspieszenia rozwoju gospodarczego Tybetu rozważane są co najmniej cztery możliwe szlaki nowej magistrali. "Kolej umożliwi władzom łatwiejsze przemieszczanie wojska i sił bezpieczeństwa, zarówno do ochrony granic, jak i wzmocnienia kontroli wewnętrznej. Będzie to kolejny krok na drodze do zespolenia tybetańskich regionów z Chinami" - napisano w oświadczeniu Tybetańskiej Sieci Informacyjnej z siedzibą w Londynie.

Tybet został przemocą przyłączony do Państwa Środka dokładnie 50 lat temu. Dalaj Lama, duchowy i religijny przywódca Tybetańczyków, który porzebywa na wygnaniu zaapelował do korporacji międzynarodowych, by zbojkotowały chiński projekt. Londyńska grupa przyznaje, że część Tybetańczyków może także odnieść korzyści z kolei, m.in. eksportując mięso i inne produkty znacznie taniej i efektywniej. Ale większe korzyści odniosą chińscy imigranci, dla których otworzą się szersze możliwości do prowadzenia w regionie własnego interesu oraz państwowe firmy i koncerny wydobywcze, gdyby doszło do eksploatacji bogactw mineralnych - podkreśla oświadczenie londyńskiej grupy.

00:15