Mimo zakazów poruszania się dla TIR-ów wydawanych w ciągu lata, po polskich drogach jeździ się jak po krzywych szynach. Głównie dzięki wszechobecnym koleinom. W woj. świętokrzyskim nie ma ani jednej trasy na której nie trzeba ustawić znaków ostrzegawczych i ograniczających prędkość. Mimo tak fatalnego stanu, w najbliższym czasie uda się wyremontować jedynie 4 km dróg.

REKLAMA

Droga nr 7 na odcinku z Kielc do Skarżyska Kamiennej cała poorana jest głębokimi koleinami. W czasie deszczu trzeba jechać naprawdę bardzo ostrożnie i uważać, żeby nie wpaść w poślizg.

Na remont drogi kierowcy jednak nie mają co liczyć: To jest bardzo kosztowne, bo polega to na wycięciu nawierzchni skoleinowanej i odbudowie już inną masą, odporną na koleinowanie - mówi Ewa Sayor z kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Na inspekcję świątokrzyskich dróg wraz z Ewą Sayor wybrał się dziś także kielecki reporter RMF Paweł Świąder. Posłuchaj ich rozmowy przeprowadzonej w czasie podróży krajową „siódemką”:

Foto: Archiwum RMF

16:55