​Poszkodowani klienci banków i firm ubezpieczeniowych składają doniesienie na Komisję Nadzoru Finansowego. Stowarzyszenie "Stop Bankowemu Bezprawiu" złoży do prokuratury wniosek, by śledczy sprawdzili, czy państwowi urzędnicy nie popełnili przestępstwa zaniechania.

REKLAMA

Poszkodowani klienci instytucji finansowych chcą, żeby prokuratura zbadała zachowanie urzędników wobec największych problemów ostatnich lat.

Amber Gold, polisolokaty, kredyty - tak zwane walutowe. Tych zaniechań było wiele - mówi Arkadiusz Szcześniak ze towarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu".

Jego zdaniem, pracownicy Komisji Nadzoru Finansowego, razem z jej poprzednim szefem Andrzejem Jakubiakiem, przymykali oko na nieuczciwe - zdaniem poszkodowanych - zachowanie banków.

Stowarzyszenie będzie dowodziło, że jako funkcjonariusze publiczni nie dopełnili oni swoich obowiązków służbowych, działając na szkodę interesu publicznego i prywatnego, co stanowi przestępstwo zgodnie z art. 231 par. 1 Kodeksu karnego.

Jak podaje Stowarzyszenie, "liczne 'afery' finansowe w Polsce spotkały się z bierną postawą urzędników KNF. Można przypuszczać, iż tylko afery wykazane poniżej dotknęły co drugiego Polaka, a skutki społeczne i ekonomiczne odczuwa cała gospodarka".

Wśród największych afer, oprócz Amber Gold, wymienione zostały również m.in. upadek SKOK Wołomin i SK Banku, śledztwo wobec banków i KNF w zakresie błędnego wyliczania kosztów kredytów pseudo walutowych, czy też aferę LC Corp.

Gigantyczne zyski powstałe w wyniku nieuczciwych praktyk ze strony instytucji finansowych, przy sprzyjającej bierności organów nadzoru, trafiają do wąskiej grupy osób, zaś skutki tych działań odczuwa cała gospodarka i całe społeczeństwo. Jako obywatele nie możemy tolerować miliardowych strat polskiego społeczeństwa, będziemy więc wskazywać osoby odpowiedzialne za te zaniechania - zapowiada stowarzyszenie.


(łł)