1,5 mln złotych strat przyniosły Przedsiębiorstwu Komunikacji Miejskiej w Jaworznie 5-letnie rządy Tadeusza Fudały - prezesa, radnego SLD w sejmiku śląskim i prezesa klubu piłkarskiego Szczakowianka. Wcześniejsze doniesienia o niegospodarności potwierdziła niezależna firma audytorska.

REKLAMA

[ovraz:64352.jpg:Foto Archiwum RMF:right] Teraz prezydent Jaworzna stara się odwołać zawieszonego we wrześniu Tadeusza Fudałę ale sprawa nie jest prosta. Prezes Fudały nie można po prostu zwolnić. Zgodę na to mogą wyrazić radni sejmiku samorządowego zdominowanego przez partyjnych kolegów prezesa.

Dlatego prezydent Jaworzna, Paweł Silbert jest pełen obaw: Przypuszczam, że tutaj racje polityczne spowodują, że sejmik może nie wyrazić zgody, choć – jak mówię – oglądając te dokumenty wynika z nich jasno, że działania miały charakter co najmniej niegospodarności. Ja sobie nie wyobrażam tego, żeby pan prezes Fudała miał wrócić do zarządzania tą spółką.

Od czasu zawieszenia we wrześniu, prezes Fudała pobiera wynagrodzenie – miesięcznie kilka średnich krajowych, w styczniu powiększonych o nagrodę jubileuszową – bagatela 50 tysięcy złotych.

Zarzuty o niegospodarność to nie tylko bałagan w dokumentach i zawyżanie cen kupowanych towarów oraz usług, ale również fikcyjne etaty dla działaczy Szczakowianki w PKM.

17:10