Wynagrodzenie prezesa Narodowego Banku Polskiego w 2018 roku wyniosło miesięcznie średnio 59 134,25 złotych. Kwota ta obejmuje wynagrodzenie łącznie z premiami i nagrodami - poinformował w środę dyrektor biura prasowego NBP Maciej Antes w oświadczeniu przesłanym Polskiej Agencji Prasowej. "Fakt" powołując się na raport Najwyższej Izby Kontroli podał, że w 2018 roku prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński przyznał sobie 202,7 tys. zł premii i 304,2 tys. zł nagród.

REKLAMA

Według Macieja Antesa "nieprawdą jest, jakoby prof. Adam Glapiński, Prezes Narodowego Banku Polskiego, +wziął sobie jeszcze pół miliona złotych w premiach i nagrodach+". Jak wyjaśnił, całkowite wynagrodzenie brutto prezesa NBP w 2018 roku wyniosło miesięcznie średnio 59 134,25 zł. Kwota ta obejmuje wynagrodzenie łącznie z premiami i nagrodami.

"Całkowita wysokość wynagrodzenia prezesa NBP jest jawna i publicznie dostępna. O wysokości wynagrodzenia prezesa Adama Glapińskiego Narodowy Bank Polski informował opinię publiczną wielokrotnie. Nie była także kwestionowana przez Najwyższą Izbę Kontroli. Nie nastąpiły także szczególne zmiany w jej wysokości. Tym samym nieprawdziwa jest podana w dzisiejszym artykule Faktu informacja o rzekomych dodatkowych premiach i nagrodach otrzymanych przez prezesa NBP w 2018 roku" - zaznaczył dyrektor biura prasowego NBP.

"Prezes NBP nie przyznaje sobie wynagrodzenia, premii ani nagród. Kwestie te regulują m.in. ustawa o wynagradzaniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, ustawa o pracownikach urzędów państwowych, rozporządzenie Prezydenta RP w sprawie szczegółowych zasad wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, a także uchwały Zarządu NBP. Zasady te obowiązują od 5 marca 2004 roku. Kwestie wysokości składników wynagrodzenia wynikają ze stosowania wyżej wymienionych przepisów" - twierdzi Maciej Antes.

Rzeczniczka PiS o premii szefa NBP: Krytycznie oceniamy te informacje

Krytycznie oceniamy informacje dotyczące premii dla prezesa NBP Adama Glapińskiego; jednak NBP jest niezależną instytucją, na którą nie mamy wpływu - podkreśliła wcześniej rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

Tam gdzie PiS mogło, tam doprowadzaliśmy do obniżek wynagrodzeń np. zarobków posłów, kadry menadżerskiej w SPP, czy zarobków kierownictwa NBP -
dodała. Natomiast na system nagród w niezależnej od polityków instytucji, jaką jest NBP, nie mamy żadnego wpływu - twierdzi Anita Czerwińska.

Według posłów PSL Jacka Tomczaka i Pawła Bejdy, doszło do "niezwykłego skandalu ujawnionego przez NIK". Jeden z czołowych polityków PiS, prezes NBP, w 2018 roku przyznał sam sobie ponad pół miliona złotych nagród i premii. Jest to sytuacja bez precedensu, niezwykle skandaliczna - powiedział Tomczak. Posłowie zapowiedzieli złożenie projektu ustawy regulującej przyznawanie sobie nagród i premii przez prezesów kluczowych instytucji takich jak NBP, czy inne spółki strategiczne.

Zdaniem posłów PO, Politycy PiS z jednej strony pozwalają na przyznawanie gigantycznych nagród dla urzędników w NBP, a z drugiej chcą ograniczyć świadczenie 500 plus dla niepełnosprawnych. Nie ma naszej zgody na tak nierówne traktowanie +swoich+ i osób naprawdę potrzebujących - oświadczyli.