W tym miesiącu ruszyła państwowa platforma, która umożliwia dystrybucję e-paragonów. Na razie bym się nie spodziewał, że pójdziemy do dowolnego sklepu i będzie możliwość otrzymania paragonu elektronicznego. Raczej to trochę zajmie, szczególnie, że ciągle jest więcej kas starego typu, które nawet nie mają tej funkcjonalności - tak pojawienie się platformy komentował na antenie internetowego Radia RMF24 doktor Michał Wachowski z portalu Subiektywnie o finansach.

REKLAMA

Gość Radia RMF24 nie spodziewa się, że tego typu rozwiązanie będzie się w najbliższym czasie cieszyło się dużym powodzeniem. Cyfryzacja zasadniczo powinna zwiększać naszą wygodę, a w tym przypadku wydaje się wydłużać cały proces sprzedażowy. Może się okazać, że na początku całkiem spora grupa osób nie będzie przekonana do tego rozwiązania i będzie wybierać go tylko w tych sklepach, w których paragon jest konieczny, np. w sklepach z elektroniką - mówił.

Wachowski zwraca jednak uwagę na to, że możliwość wystawiania paragonów w wersji elektronicznej nie jest czymś zupełnie nowym. Technologia ta była intensywnie rozwijana w czasie pandemii koronawirusa. Natomiast rzadko się z tym spotykaliśmy. Największą barierą była dystrybucja tego paragonu, bo sklep musi wiedzieć, jak go dostarczyć do klienta. A raczej sobie nie wyobrażamy, żeby, kupując bułkę, podawać adres email, aby otrzymać paragon - wyjaśniał.

Korzystanie z e-paragonów jest bezpieczne?

Jak podkreśla gość Radia RMF24, w tym momencie korzystanie z platformy służącej dystrybucji e-paragonów jest całkowicie bezpieczne i anonimowe. Natomiast nie można wykluczyć, że w przyszłości ten czy inny rząd zdecyduje o tym, żeby to było obowiązkowe i np. powiązać to z płatnościami kartami płatniczymi, które są przypisane do konkretnej osoby - tłumaczył.

Wachowski zwrócił też uwagę na potencjalne wykorzystywanie tych informacji przez podmioty prywatne. Jak mówił: Może się w przyszłości pojawić nawet komercyjne profilowanie, nie ze strony urzędów, ale banków czy sklepów, które na pewno dużo by dały za dane, co, gdzie i za ile kupujemy. Na razie jednak, jak zaznacza, tego typu zastosowania należą wyłącznie do sfery obaw.

Jak będzie wyglądać korzystanie z platformy?

Platforma ruszyła we wrześniu, a kilka dni temu pojawiła się zaktualizowana wersja aplikacji E-Paragony. W jaki sposób z niej korzystać? Ekspert wyjaśnia: Pobieramy taką aplikację na swój telefon komórkowy, tę lub, w przyszłości, aplikację prywatnego dostawcy, bo państwo nie zapewniło sobie monopolu. Rejestrujemy się, co na razie jest anonimowe, nie podajemy żadnych newralgicznych danych. W efekcie dostajemy 15-cyfrowy kod kreskowy, który mamy później przy kasie pokazywać sprzedawcy, który go zeskanuje. Następnie za pomocą tej aplikacji będziemy mogli w ciągu 30 dni pobrać paragon na telefon.

Opracowanie: Dorota Hilger