Rządowe dodatki na dzieci związane z programem "Rodzina 500 Plus" powodują, że ubywa klientów firmom pożyczkowym. Zmniejsza się też liczba osób w rejestrach dłużników wykluczonych finansowo.

REKLAMA

Niebankowi pożyczkodawcy potwierdzają to, czego wcześniej domyślali się ekonomiści: pieniądze z programu "Rodzina 500 plus" stanowią poważną konkurencję dla chwilówek. Choć zastrzegają, że program działa zbyt krótko, by ocenić w pełni jego skutki, to jednak pierwsze efekty już widać. Wypłaty z budżetu zmniejszają popyt na niewielkie, kilkusetzłotowe pożyczki, które wcześniej były zaciągane przez rodziny, by sfinansować np. nieprzewidziane wydatki.

Wprowadzenie programu "Rodzina 500 plus" jest już zauważalne na rynku pożyczkowym. Możemy tu mówić o kilkuprocentowych spadkach, szczególnie wśród pożyczek na najmniejsze kwoty, udzielanych rodzinom wielodzietnym - powiedział Marcin Żuchowski, dyrektor ds. ryzyka kredytowego i członek zarządu Providenta, największej firmy pożyczkowej na polskim rynku.

To nie wszystko - maleje liczba osób, które wcześniej wpadły w pętlę zadłużenia i zostały wpisane na czarne listy dłużników. Czy to również efekt 500 plus? Twardych dowodów nie ma, ale są mocne poszlaki. Z rejestrów znikają ci, którzy byli winni wierzycielom niewielkie kwoty. Takie przynajmniej wnioski można wysnuć na podstawie danych Krajowego Rejestru Długów, największego biura informacji gospodarczej.

Cały artykuł polecamy w dzisiejszym "Dzienniku Gazecie Prawnej".

(j.)