Rano eurodolar wzrastał po nieudanej próbie sforsowania kwietniowych dołków. Jeszcze przed południem zawrócił, a po południu kurs spadał w okolice poziomu 1,4100, który hamował dalsze spadki. Dziś, podobnie jak wczoraj, poznaliśmy bardzo dużo istotnych danych makroekonomicznych.

REKLAMA

Rano napływały dane wspierające korekcyjny ruch eurodolara, mianowicie były to odczyty dynamiki PKB w najważniejszych europejskich gospodarkach i tempo wzrostu gospodarczego dla całego Eurolandu. Niemiecka gospodarka rozwijała się w tempie 5,2 proc. rok do roku, a dynamika PKB całej strefy euro wyniosła 2,5 proc. Pozytywnie zaskoczyła także dynamika PKB we Francji i Grecji, natomiast rozczarowała we Włoszech i Portugalii.

Na to, że w dobrych nastrojach pozostają amerykańscy inwestorzy wskazuje odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan. Wyniósł on 72,4 punkty i był o ponad 2 punkty wyższy od ostatniego odczytu i konsensusu rynkowego. Najważniejszymi danymi, które napłynęły dziś na rynek ze Stanów Zjednoczonych były jednak te dotyczące tempa wzrostu cen konsumpcyjnych. Inflacja CPI zwolniła z 0,5 do 0,4 proc. w marcu, a w ujęciu rocznym wzrosła 2,7 do 3,2 proc. Inflacja bazowa w największej światowej gospodarce przybrała z kolei wartość 1,3 proc.

Na krajowym rynku walutowym inwestorzy czekali na godzinę 14:00, na którą zaplanowano odczyt inflacji CPI. W ujęciu rocznym przyśpieszyła ona z 4,3 proc. w marcu do 4,5 proc. w kwietniu. Odczyt wypadł nieznacznie powyżej konsensusu rynkowego, który zakładał, że koszyk dóbr konsumpcyjnych podrożał w kwietniu o 4,4 proc. Taki odczyt był już uwzględniony w cenach, po zaskakującej, środowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, by już po raz trzeci w tym roku podnieść stopy procentowe.

Po południu złoty osłabiał się w stosunku do głównych walut czemu sprzyjały przeceny na rynkach akcji i surowców. Spadek apetytu na ryzykowne aktywa, który uderzył także w złotego obrazował indeks VIX, który jest uznawany za dobry miernik awersji do ryzyka, i którego wartość gwałtownie rosła oraz spadające rentowności amerykańskich obligacji. Notowania EUR/PLN od środy przebiegały w paśmie wahań 4,9000 – 4,9200, a po publikacji danych o inflacji kurs gwałtownie wzrastał do 3,9380. Kurs USD/PLN zdecydowanie zwyżkował z okolic 2,7400 ponad poziom 2,7900, który osiągał po godzinie 18:00. Tym samym złoty w relacji do dolara amerykańskiego był najsłabszy od połowy kwietnia. Bardzo ważne będą dane dotyczące inflacji bazowej, które poznamy w następny piątek.

Sporządził:

Bartosz Sawicki

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.