Nierozsądne byłoby podniesienie stóp procentowych, zanim sytuacja pandemiczna się nie wyjaśni - mówi w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.

REKLAMA

Pytany, czy w jego ocenie, lipcowa projekcja powinna wygasić oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w tym roku, szef NBP odpowiada "lipcowa projekcja NBP pokazuje bardzo optymistyczną perspektywę".

"Wzrost gospodarczy w najbliższych latach będzie szybki i przekroczy 5 proc. Projekcja wskazuje przy tym, że inflacja w przyszłym roku się obniży. Przyczyni się do tego wygaśnięcie lub osłabienie wpływu wielu czynników podażowych i regulacyjnych, które spowodowały, że inflacja wzrosła w tym roku powyżej celu" - podkreśla Adam Glapiński. "Co szczególnie ważne z perspektywy NBP, zarówno w 2022 r., jak również w 2023 r. inflacja będzie kształtować się w granicach celu inflacyjnego NBP, tj. 2,5 proc. plus minus 1 pkt proc." - dodaje.

"Niestety, ta optymistyczna projekcja wzrostu PKB jest obarczona wysoką niepewnością związaną z dalszym rozwojem pandemii i jej przełożeniem na sytuację gospodarczą" - zastrzega Adam Glapiński.

Gospodarka coraz mniej boi się pandemii?

Szef NBP tłumaczy, że chociaż wpływ kolejnych fal pandemii na gospodarkę jest coraz słabszy, to jednak wciąż występuje i trudno powiedzieć, jaki będzie w przyszłości. "Dlatego byłoby niezbyt rozsądne podnieść stopy procentowe, zanim sytuacja się wyjaśni, zwłaszcza że sytuacja epidemiczna ponownie zaczęła się pogarszać w części krajów" - podkreśla.

Zaznacza jednak, że w kolejnych kwartałach może być uzasadnione także rozpoczęcie dyskusji o dostosowaniu polityki pieniężnej do sytuacji. "Jednak aby się tak stało, musimy mieć pewność, że sytuacja pandemiczna nie będzie już zaburzać aktywności gospodarczej" - mówi prezes NBP. "Jednocześnie prognozy musiałyby pokazywać ryzyko trwałego przekroczenia przez inflację górnej granicy odchyleń od celu. Ponadto inflacja musiałaby być wiedziona szybkim wzrostem popytu przy mocnym rynku pracy" - zaznacza Adam Glapiński.

Dopytywany, który scenariusz jest obecnie bardziej prawdopodobny - podwyżka stóp procentowych w listopadzie, czy w I kwartale 2022 r., a może jeszcze później, szef NBP wyjaśnia: "nasze przyszłe decyzje będą zależeć od napływających danych i prognoz". "Nie chciałbym dzisiaj spekulować, bo niepewność jest wysoka. Zobaczymy, jak będzie rozwijać się sytuacja i zależnie od niej będziemy podejmować odpowiednie decyzje" - mówi.

"Mogę przy tym zapewnić, że nasze działania będą podyktowane tylko i wyłącznie dobrem polskiej gospodarki. Będziemy utrzymywać inflację na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym w średnim okresie oraz dbać o stabilność makroekonomiczną i finansową" - dodaje.

Adam Glapiński ocenia, że Polski Ład będzie wspierał wzrost gospodarczy. "Jednak nie mogliśmy uwzględnić w projekcji przewidywanych w ramach Polskiego Ładu rozwiązań. Nie znamy bowiem jeszcze szczegółów programu, w tym konkretnych zapisów ustawowych i szczegółowego harmonogramu wdrażania programu" - wyjaśnia.

"Niemniej można oczekiwać, że zapowiadane w ramach tego programu zmiany podatkowe będą miały pozytywny wpływ na PKB i różnokierunkowy wpływ na dynamikę cen" - dodaje.

"Bez wątpienia zatem Polski Ład stanowi przesłankę dla szybszego wzrostu PKB, ale w przypadku inflacji mamy również bilansujący wpływ niższego opodatkowania pracy" - tłumaczy.