Na początku stycznia na stacjach paliw mogą nas czekać podwyżki cen - poinformowali analitycy e-petrol.pl w piątek. Dla Pb 98 spodziewają się cen z przedziału 7,25-7,39 zł/l, a w przypadku Pb 95 - 6,68-6,83 zł/l. Ceny oleju napędowego mogą wynosić 7,84-7,99 zł/l.

REKLAMA

Do niedawna wyglądało na to, że w rok 2023 wejdziemy w cenach zbliżonych do tych z ostatnich tygodni, ale najświeższe prognozy sugerują, że w pierwszych dniach stycznia może nas jednak czekać podwyżka - przekazał portal e-petrol.pl w piątek.

Dla benzyny 98-oktanowej analitycy spodziewają się cen z przedziału 7,25-7,39 zł/l, a w przypadku benzyny 95-oktanowej - 6,68-6,83 zł/l. Jeśli chodzi o olej napędowy ceny mogą wynosić 7,84-7,99 zł/l. Dla autogazu także możliwa jest podwyżka do przedziału 2,99-3,10 zł/l - podali.

Przypomnieli, że wraz z nowym rokiem kończy się obniżka VAT na paliwa w ramach tarczy antyinflacyjnej. Wprawdzie deklaracje władz i przedstawicieli koncernów paliwowych sugerowały, że zrobią one wszystko, aby 23-proc. stawka podatku VAT nie odbiła się na kosztach ponoszonych przez kierowców, to jednak ryzyko pewnej zwyżki na wielu stacjach rysuje się całkiem realnie - ocenili eksperci.

Jak podkreślili, wejście wyższych stawek VAT oraz nowej opłaty paliwowej w okresie, w którym stacje zaopatrywać się będą w paliwa do sprzedaży, może się przyczynić do znacznego rozrzutu cen między poszczególnymi obiektami.

Wskazali, że w ostatnim tygodniu grudnia ceny wszystkich paliw w polskich rafineriach uległy podwyższeniu. Dla benzyny 95-oktanowej zmiana tydzień do tygodnia była na poziomie 108 zł, a średnia cena tego paliwa wyniosła 5936 zł/m sześc. W cenie oleju napędowego również zobaczyliśmy wyraźną podwyżkę o 106 zł na m sześc. do poziomu 6895 zł. Olej opałowy z kolei drożał przez ostatni tydzień aż o 116 zł i dzisiaj sprzedawany jest średnio po 5762 zł/m sześc. - podali.

Analitycy zwrócili uwagę, że poświąteczny tydzień na rynku naftowym zaczął się od wzrostu cen ropy Brent, za którą płacono we wtorek blisko 86 dol.

Próba odbicia w ostatnich dniach 2022 roku nie okazała się jednak skuteczna i w piątkowe przedpołudnie, kilka godzin przed zakończeniem ostatniej w tym roku sesji, baryłka ropy Brent kosztuje nieco ponad 83 dol. Jej cena jest o około 5 dol. wyższa niż na zamknięciu sesji kończącej 2021 rok - zauważyli analitycy.

Jakie ryzyka w Nowym Roku?

Ich zdaniem u progu nowego roku w centrum uwagi inwestorów jest sytuacja w Chinach, gdzie w najbliższych miesiącach spodziewane jest wyraźne odbicie popytu na produkty naftowe. Na razie na gospodarcze efekty luzowania epidemicznych obostrzeń w tym kraju trzeba będzie jeszcze poczekać, a obecnie Chiny będą musiały się zmierzyć z nową falą zachorowań - stwierdzili.

Według e-petrol.pl w pierwszych tygodniach 2023 r. uważnie monitorowane będą skutki limitu cenowego wprowadzonego dla dostaw rosyjskiej ropy drogą morską oraz przygotowania do unijnego zakazu importu paliw z Rosji.

Sytuacja podażowa na rynku naftowym cały czas jest napięta i wszelkie sygnały wzrostu konsumpcji paliw mogą szybko przekładać się na wzrost cen surowca - zaznaczyli analitycy.

Obajtek: Zrobimy wszystko, by ceny były stabilne

W połowie grudnia w Rozmowie w południe w RMF FM prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapewniał, że ceny na początku roku nie zmienią się znacząco.

Powrót VAT-u nie powinien mieć istotnego wpływu na cenę paliw na naszych stacjach. Zrobimy wszystko, żeby cena była stabilna - mówił.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Obajtek o powrocie VAT-u na paliwa: Zrobimy wszystko, by ceny utrzymały się na podobnym poziomie