Spada liczba "wybrednych bezrobotnych" - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Chodzi o osoby, które nie przyjmują propozycji zatrudnienia. Zazwyczaj osoby, które nie mają zajęcia, podejmują się każdej pracy. Aż 80 procent z nich zadowala się płacą minimalna, czyli 1500 zł brutto.

REKLAMA

W sierpniu urzędy w całym kraju wykreśliły z rejestru bezrobotnych 4,7 tys. osób, które bez podania przyczyny nie przyjęły oferowanej im pracy lub innej pomocy. To aż o 41 procent mniej niż przed rokiem. W całym kraju tylko 2,4 proc. spośród tych, którzy w sierpniu zostali wyrejestrowani z kartotek urzędów pracy, utraciło status z powodu odrzucenia propozycji zatrudnienia. Przed rokiem było to 4 proc. Zdaniem analityków, na koniec roku bezrobocie w Polsce osiągnie 13,4 proc.

Bezrobocie w dużych miastach rośnie błyskawicznie

W sierpniu bezrobocie wzrosło o 0,1 procent do 12,4 procent. Do urzędów pracy w całym kraju zgłosiło się ponad 207 tysięcy osób poszukujących zatrudnienia. 76 procent z nich to osoby trwale bezrobotne. Najgorsze, że wśród nowo zarejestrowanych niemal jedną trzecią stanowią osoby do 24. roku życia. To pokazuje, że studenci mają coraz większe problemy ze znalezieniem pracy. Co gorsza, na koniec sierpnia aż 488 zakładów pracy zadeklarowało zwolnienie w najbliższym czasie ponad 39 tysięcy pracowników, w tym z sektora publicznego ponad 11 tysięcy. Przed rokiem były to 434 zakłady, które zamierzały zwolnić 37 tysięcy pracowników.

W największych polskich miastach liczba osób bez pracy rośnie ponad dwukrotnie szybciej niż średnio w kraju.

W grupie największych miast Polski pod względem przyrostu bezrobocia przodują Katowice - na koniec czerwca było tam o 18 proc. więcej bezrobotnych niż przed rokiem (stopa bezrobocia 4,8 proc). Problemy z pracą mają też mieszkańcy Gdańska, gdzie bezrobocie wzrosło o 16,3 proc. (stopa bezrobocia 5,9 proc.).

Na czele rankingu dużych miast o najniższym poziomie bezrobocia są Poznań i Warszawa. W stolicy Wielkopolski bezrobocie wzrosło w czerwcu o 7 procent (stopa bezrobocia 3,9 proc.), a w Warszawie odpowiednio 9,6 procent i 4 procent.