Belgia prawdopodobnie otworzy rynek pracy dla krajów, które w 2004 roku przystąpiły do Unii Europejskiej. Coraz częściej mówią o tym nieoficjalnie belgijscy dyplomaci, a w poniedziałek o sprawie dyskutowali ministrowie do spraw spraw socjalnych na radzie UE ds. zatrudnienia. Jak te informacje przyjmują Polacy, mieszkający w Belgii - sprawdzała brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.

REKLAMA

Młodzi Polacy, którzy z Belgią wiążą swoją przyszłość, z niecierpliwością czekają na zniesienie barier. Większość moich koleżanek już długo tutaj przebywa i niestety traci na tym, bo lata lecą, a stażu pracy nie ma - mówiła naszej korespondentce Kasia, która od dwóch miesięcy pracuje legalnie:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Starsi, którzy przyzwyczaili się do niepłacenia podatków, raczej nie są rysującymi się na horyzoncie możliwościami zainteresowani. To już nie jest zarobek, jaki był, jak się pracowało na czarno - przyznawali:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Takich osób jest jednak zdecydowanie mniej. Wielu Polaków mimo ograniczeń znalazło w Belgii legalną pracę. Mężczyźni założyli jednoosobowe firmy budowlane, a kobiety wykorzystały system dofinansowywanych przez państwo czeków, pierwotnie przeznaczonych dla bezrobotnych Belgów.