Piwo w proszku to już w Austrii nic nowego. Wystarczy wsypać zawartość torebki do kufla i piwo gotowe. Pewną nowością – nie tylko na skalę austriacką - jest jednak piwo... z pralki.

REKLAMA

Piwo z pralki wymyślił pewien zakonnik, który zauważył, że urządzenie to jest właściwie gotowym browarem. Trzeba tylko zmienić programator. Zamiast niego, zakonnik podłączył komputer, napisał prosty program i zaczął ważyć piwo w klasztornej pralce.

Początkowo przeor miał wątpliwości, ale braciszek przekonał go, że Jezus w Kanie Galilejskiej też nie zamienił wody w herbatkę ziołową, tylko w wino. Przy takim argumencie zwierzchnik ustąpił i zezwolił na założenie browaru w pralni.

Foto: Archiwum RMF

04:35