Po chwili spokoju kursy walut znów poszybowały w górę. Od rana podskoczyły średnio o 10 groszy. Winny jest Europejski Bank Centralny, który wbrew oczekiwaniom nie uspokoił dziś rynków. Niepokój wywołuje kryzys w Grecji.

Szef EBC Jean Claude Trichet jasno zapewnił wprawdzie, że Grecja nie zbankrutuje, ale rynki nie dały temu wiary. Warszawska giełda straciła dziś 0,7 procent. Cena franka szwajcarskiego podskoczyła do 2, 94 zł, euro do 4,13 zł, a dolara do 3,25 zł.

Balcerowicz ostrzega

Profesor Leszek Balecerowicz ostrzega Polskę przed popełnianiem błędów Grecji. Przyczyną zaburzeń w Grecji było wiele lat zwiększania wydatków bez pokrycia. Najważnieszy wniosek dla Polski jest taki, że nie powinniśmy tolerować sytuacji, w której mamy duży deficyt i zwiększający się dług publiczny – podkreśla. To właśnie zaprowadziło nad przepaść nie tylko Grecję, ale także Węgry, a teraz Hiszpanię, Portugalię i Włochy.