Niemieccy hotelarze domagają się od władz wydania obcokrajowcom pozwoleń na pracę. Argumentują, że tylko w ten sposób będzie można znaleźć chętnych do pracy w tej branży.

W całych Niemczech brakuje około 40 tysięcy rąk do pracy w hotelach. Mimo stale rosnącego bezrobocia, szczególnie we wschodnich landach, Niemcy nie widzą się na stanowisku recepcjonistki, pokojówki czy kelnerki. Dlatego właściciele hoteli podjęli wspólną decyzję, że będą naciskali na rząd, aby wydał zielone karty nie tylko informatykom, ale również osobą, które chciałyby podjąć pracę w dużej sieci czy nawet małym pensjonacie. Całą akcja promocyjna odbywa się pod hasłem „Lubię obcokrajowca”. Hotelarze ostrzegają, że jeśli sytuacja nie zmieni się będą musieli zacząć przekonywać do pracy w hotelarstwie Niemców. Proponując im bardziej korzystne warunki. Wiąże się to jednak z tym, że będą musieli podnieść ceny usług hotelarskich.

Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM Tomasza Lejmana:

04:25