Po dwóch godzinach notowań warszawskia giełda cały czas traci. Indeks WIG20 spada o ok. 1,5 procent. Wczoraj indeks miał prawie 6-procentowy spadek, największy od ponad dwóch lat. To efekt informacji o spowolnieniu wzrostu gospodarczego z 4 do 3 procent.

W tej fali kryzysu raczej już nie będziemy zieloną wyspą, ale na pewno poradzimy sobie lepiej niż inni, na przykład Francja i Niemcy, których gospodarka już stanęła. Będziemy lepsi także od Stanów Zjednoczonych.

Pokazują to najnowsze prognozy banku JP Morgan. Analitycy obniżyli prognozę wzrostu amerykańskiego PKB z 2,5 do 1 procenta pod koniec tego roku i do zera na początku przyszłego.

Choć u nas będzie lepiej, to nie oszukujmy się: na kłopotach innych państw, my także, tu w Polsce będziemy tracić.

Ten niepokój na świecie widać po nowej rekordowej cenie złota: 1853 dolary za uncję. A im złoto droższe, tym strach na rynkach większy.