Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych udostępni w internecie dokumenty "Panama Papers", które pokazały skalę oszustw podatkowych, uchylania się od podatków i prania brudnych pieniędzy na świecie. Udostępniona baza danych będzie zawierała informacje o ponad 200 tys. spółek, funduszy inwestycyjnych i fundacji zarejestrowanych w 21 rajach podatkowych od Hongkongu po amerykański stan Nevada.

Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych udostępni w internecie dokumenty "Panama Papers", które pokazały skalę oszustw podatkowych, uchylania się od podatków i prania brudnych pieniędzy na świecie. Udostępniona baza danych będzie zawierała informacje o ponad 200 tys. spółek, funduszy inwestycyjnych i fundacji zarejestrowanych w 21 rajach podatkowych od Hongkongu po amerykański stan Nevada.
zdj. ilustracyjne / Joe Giddens /PAP/EPA

W sumie w aferze "Panama Papers" na początku kwietnia wyciekło 11 mln dokumentów kancelarii Mossack Fonseca w Panamie, które pokazują w jaki sposób wpływowe i bogate osoby wykorzystują raje podatkowe. Dokumenty trafiły do niemieckiej gazety "Suddeutsche Zeitung".

Mossack Fonseca w Panamie należy do największych na świecie placówek oferujących klientom założenie i prowadzenie firm offshore znajdujących się w tzw. rajach podatkowych. Panamska kancelaria założyła dotąd 200 tys. takich firm.

W dokumentach nazwiska 72 światowych przywódców

Panamska firma - jak wynika z dokumentów - pomagała swoim klientom w praniu pieniędzy, omijaniu międzynarodowych sankcji i unikaniu płacenia podatków.

W dokumentach pojawiają się nazwiska 72 byłych i obecnych przywódców światowych. Wśród właścicieli firm w rajach podatkowych znajdowali się, według "SZ", m. in. premier Islandii Sigmundur David Gunnlaugsson i król Arabii Saudyjskiej Salman ibn Abd al-Aziz. 

W dokumentach widnieje także nazwisko ukraińskiego prezydenta Petro Poroszenki. Zarejestrował na Wyspach Dziewiczych spółkę Prime Asset Partners Ltd., przez którą kontroluje cukierniczy koncern Roshen. Poroszenko unika w ten sposób zapłacenia podatków na Ukrainie po sprzedaży koncernu Roshen. Chodzi o miliony dolarów.

W dokumentach pojawiają się m.in. nazwiska byłego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka, byłego przywódcy Libii Muammara Kaddafiego oraz prezydenta Syrii Baszara al-Assada.

"Sueddeutsche Zeitung" natrafiła w "panamskich papierach" na członków różnych organizacji mafijnych, a także na gwiazdy piłki nożnej, 350 dużych banków i setki tysięcy zwykłych ludzi.

CNBC: "Panamskie papiery" wstrząsną rajami podatkowymi

Media podkreślały, że choć posiadanie firm offshore samo w sobie nie jest nielegalne, często są to fasadowe firmy wykorzystywane do nielegalnych operacji.

BBC wskazywała, że fasadowa firma "na zewnątrz sprawia wrażenie prawowitego biznesu". W rzeczywistości jest to jednak "tylko pusta skorupka", która jedynie zarządza włożonymi w nią pieniędzmi, ukrywając, kto jest właścicielem tych pieniędzy. Fasadowe firmy są też często nazywane "skrzynkami pocztowymi", ponieważ praktycznie są tylko adresami, na które wysyła się dokumenty.

Amerykańska telewizja CNBC na swym portalu wyrażała przekonanie, że "panamskie papiery" wstrząsną rajami podatkowymi. 

Ramon Fonseca, współzałożyciel kancelarii, potwierdził w panamskiej telewizji, że dokumenty, które wyciekły, są autentyczne i że zostały wykradzione przez hakerów.

Mossack Fonseca twierdzi, że zawsze postępowała zgodnie z normami międzynarodowymi, dbając, by firmy nie były wykorzystywane do uchylania się od podatków, do prania pieniędzy, finansowania terroryzmu i innych nielegalnych działań.

Panamska kancelaria wydała oświadczenie, w którym zdecydowanie zaprzecza, jakoby "udostępniała struktury zaprojektowane w celu ukrywania tożsamości prawdziwych właścicieli".


(j.)